Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aendor
Bloczgracz
Dołączył: 31 Paź 2019
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 0:41, 05 Lis 2019 Temat postu: |
|
|
Wszyscy puści słuchali Vivii jak świnie gromu, gapiąc się na nią jak na zbawienie - biorąc pod uwagę co im proponowała. Z kolei trójka adjuchasów rozmawiała między sobą. - Uważasz, że to rozsądne przyłączać się do niej? Sam wiesz jakimi zastępami arrancarów dysponuje Las Noches, to nie na nasze siły. - Rzekła Aviana swym miękkim, melodyjnym głosem, po czym wtrącił się Tauros, brzmiący dość młodo i entuzjastycznie. - Wreszcie okazja na zrobienie czegoś nowego. Nie zrozumcie mnie źle, ale spodobało mi się to jak mnie powstrzymała. Nawet ty Baiumie przejechałbyś kilka metrów dalej jakbyś próbował mnie zahamować. - Na co ten wspomniany tylko westchnął przeciągle, kręcąc głową jak ojciec na głupiego syna. - Widzę waszą rację w tej sytuacji. To co proponuje jest faktycznie... niewyobrażalne. Nigdy nie myślałem o tym by ruszać do Las Noches. Aviana, jeszcze nie wiemy jak planuje zostać Espadą. Jednakże wyobraźcie to sobie. Już wiecie ile siły niesie ze sobą współpraca. Walka samemu nie przyniesie wam takich korzyści i satysfakcji z boju i polowań. - Aviana i Tauros popatrzyli po sobie, na co ta pierwsza zapytała. - Co masz przez to na myśli? - Baium uniósł łeb w kierunku przemawiającej Vivian. - Możecie mieć zapewnione to, że pozostaniecie adjuchasami z wyższej półki. Bądź czeka was więcej lepszych zdobyczy. Może zostaniecie Vasto Lorde, bądź arrancarem. Nie brzmi to dobrze? - Dwójka po chwili namysłu pokiwała głowami. - Brzmisz jakbyś miał nas zostawić i oddać w ręce tej całej Vivian. Co ty knujesz? - W odpowiedzi pobujał głową, mówiąc. - Nic szczególnego. Ja straciłem już nadzieję na dalszą ewolucję, jestem tutaj tyle setek lat, że sam już nie wiem czego chcę poza zaspokajaniem żądzy. Zadecydowałem co zrobię w momencie kiedy powiedziała, by zrobić z was gilliany. - Zabrzmiał dziwnie tajemniczo, przy czym machnął ogromnym łapskiem. - A teraz koniec gadania, jest wiele do omówienia. Las Noches to świetne miejsce by wzrastać w siłę, bądź z hukiem zakończyć swój los. - Uniósł głowę w specyficzny sposób, gibając nią na boki, wprawiając platynową grzywę w ruch. Ci którzy go znali rozumieli, ze to jest jego ekwiwalent uśmiechu.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Aendor dnia Wto 0:42, 05 Lis 2019, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Mistrzgry
Mitrz Gry
Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 0:52, 05 Lis 2019 Temat postu: |
|
|
Hollow grzecznie siedział i wpatrywał się w trójkę Adjucasów, a gdy ci skończyli, spokojnie kontynuowała swoje dzieło jakim była przemowa
- Nie wykonamy jednakże szturmu na zamek. Obrońca Las Noches, Primera Espada, jest dla nas kimś nieosiągalnym w tym momencie, Gdyby chciał, w kilka sekund pozbawiłby nas wszystkich głów. Jednakże nadal chce zostać Espadą. Planem będzie zwabienie tutaj jednego z nich, Octavo i pokonanie go. Jego śmierć będzie naszą przepustką do Las Noches. Jednakże. - Tutaj zaznaczyła - Teraz nie jesteśmy na to gotowi. La Horda będzie wymagała treningu i przemodelowania. Baiumie, chciałabym z tobą porozmawiać na osobności. A wasza reszta niech się cieszy i uśmiecha. Bo nastał dla was wspaniały czas, Puści!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aendor
Bloczgracz
Dołączył: 31 Paź 2019
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 0:59, 05 Lis 2019 Temat postu: |
|
|
Doprawdy, obietnice jakimi zasypywała pustych wprawiły ich w poruszenie należące do tych bardziej zachęcających do działania. Głośno między sobą rozmawiali, przytakując łbami na jej słowa, a gdy podsumowała przemowę, lwia część ryknęła radośnie. Baium na ten widok... cóż, niewiele mógł zareagować posiadając maskę, po prostu patrząc się na tę radość nawet wśród pustych. Aczkolwiek w jego złotych oczach zatańcował płomyk czegoś, co było trudne do uchwycenia dla istoty z dosłowną dziurą w sercu. - Aviano, Taurosie. Przejdźcie się do reszty, pomówcie z nimi. Jestem ciekaw co o tym sądzą. Pomówimy później. - Podwładni ukłonili głowami, po czym harpia zatrzepotała skrzydłami i usiadła na grzbiecie Taurosa, który dreptał w stronę reszty watahy. Dwójka wydawała się być całkiem blisko, nie tylko z uwagi na to, ze jeden pusty siedział na grzbiecie drugiego. Baium z kolei bez pośpiechu, ale i bez ociągania się, wdrapał na górę by pomówić z Vivian. - Masz zarówno donośny głos jak i... - Spojrzał po rozochoconych pustych. - ...donośne słowa. To chyba najrzadszy widok w całym Hueco Mundo, by uradowanie z antycypacji tego co ma nadejść, tak działało na nas. - Stwierdził z... nazwijmy to podziwem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mistrzgry
Mitrz Gry
Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 1:15, 05 Lis 2019 Temat postu: |
|
|
- To tylko słowa, by zachęcić ich do boju - Odpowiedziała krótko - Choć nie ukrywam, pragnę, by jak największej ilości z nas udało się tego dokonać, wielu z nas polegnie. Jesteś przywódcą tej hordy, i niech tak pozostanie. Nie mam zamiaru przejmować nad nią kontroli. Jedynie ty i tylko ty będziesz ze mną rozmawiać, bowiem brzmisz jak ktoś godny rozmowy, Baiumie. - Zrobiłą krótką pauzę, po czym kontynuowała - Chcę zabić Ósmą Espadę i zająć jej miejsce. Jestem od niego słabsza, ale chce pokazać, że taktyką da się wygrać każdą bitwę. I zanim się zapytasz. Jesteś bardzo bystry.
Po tych słowach złapała za swoją maskę uchylając ją lekko. Wszystko prócz rogów poruszyło się nieznacznie. Nie było widać jej twarzy, ale było wiadome jedno - Ona rzeczywiście jest Arrancarem.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mistrzgry dnia Wto 1:15, 05 Lis 2019, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aendor
Bloczgracz
Dołączył: 31 Paź 2019
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 1:28, 05 Lis 2019 Temat postu: |
|
|
Patrzył w dół na pustych. - Słowa... hmh... może i jesteśmy kim jesteśmy, to jednak niektóre instynkty nakłaniają nas do tego, by docenić wagę współpracy. - Kiwnął łbem, po czym przysiadł sobie na piachu, ogon zawijając przed siebie i ujmując ostry szpikulec w pazurzastą łapę, ostrząc go... pazurami. - Chcesz wywyższyć taktykę ponad siłę jednostki. - Znów zabujał łbem w ten swój specyficzny "uśmiechający" sposób. - Dobrze cię oceniłem, Vivian... - I tu uciął, a jego oko skupiło się na uchylonej masce. Wydał z siebie mruknięcie pełne zrozumienia, dochodząc do wniosków i pojmując dlaczego ujawniła to w taki sposób a nie inny. Kiwnął łbem, a gęsta grzywa zafalowała nieznacznie. - W takim razie, powiedz mi, co wiesz o Octavo? Nasza horda specjalizuje się w pogoniach i szybkich, zrywnych manewrach. Potrafimy walczyć w ruchu, zmieniając otoczenie i dostosowując się do niego, wykorzystując każdą większą górkę, wyschnięte drzewo czy zrujnowaną strukturę. - Ponownie spojrzał na swoich podwł... towarzyszy. - Dzięki tej wiedzy będziemy mogli od razu sprecyzować jak się przygotować do tego starcia. -
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mistrzgry
Mitrz Gry
Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 1:40, 05 Lis 2019 Temat postu: |
|
|
- Octavo jest epsadą wybitnie skupiającą się na jednostce. Jest egocentryczny i silny sam. Ekstraordynaryjnie walczy swoim mieczem. Będę potrzebowała twojej hordy bardziej jako wabik. Sami puści nie mają szans go nawet spowolnić. Za to potrzebuje twojej hordy do zupełnie czego innego. Chce złapać Octavo w pułapkę i osłabić go jak się da. Kimkolwiek by nie był, napad z wielu Cero, których nie możę uniknąć wykona swoją robotę. - Znowu zrobiła krótką przerwę - Potrzebujemy mnóstwa, jak najwięcej Gillianów. Użyjemy twojej hordy by ich przechwycić i umieścić w strategicznych miejscach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aendor
Bloczgracz
Dołączył: 31 Paź 2019
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 1:53, 05 Lis 2019 Temat postu: |
|
|
Baium zaniechał ostrzenia ogona, oklapując nim luźno na piach. Swe łapska oparł łokciami o kolana, przybierając wygodniejszą pozycję. - W takim razie... cała horda liczy sobie prawie setkę pustych, z czego niektórzy, nie będąc adjuchasami, nadal są całkiem silni. - Sięgnął pazurami by podrapać się po szyi zakrytej grzywą. - Zatem zabawimy się w pasterzy i owieczki. - Pobujał głową góra-dół. - Będziemy mogli ich z łatwością wytropić i przydzielić do każdego giliana kilku moich pustych, by nimi kierowali. Będą niczym... niczym machiny oblężnicze. - Baium aż rozwarł dziób, pokazując śnieżnobiałe, ludzkie uzębienie skryte w cieniu. Zdawał się uśmiechać w jeszcze inny, ambitniejszy sposób. - Lubię tę strategię. -
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mistrzgry
Mitrz Gry
Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 9:50, 05 Lis 2019 Temat postu: |
|
|
- Będą dokładnie tym, o czym mówisz. Skoro pięciu Hollowów będzie w stanie kierować Gilliana, naszym pierwszym celem będzie złapanie około osiemnastu Gillianów. To nasz pierwszy cel. Niech twoi podwładni się tym zajmą, jeśli im ufasz. Ty zostaniesz tutaj i pokażesz co potrafisz jako przywódca grupy. Pokażesz, czy przydasz się do bezpośredniej walki. Nikt z Espady nie spodziewa się użytecznego Adjucasa. - Cały czas mówiła rzeczowo i pewna siebie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aendor
Bloczgracz
Dołączył: 31 Paź 2019
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 14:11, 05 Lis 2019 Temat postu: |
|
|
Skierował spojrzenie obu oczu na Vivian kiedy został nazwany "użytecznym". Nie dało się jednak wychwycić jak na to zareagował, ale coś to spowodowało na pewno. Przesączony dudniącym echem głos zaburczał w zamyśleniu. - Już wiem jak to rozplanować. Cała Horda będzie miała co robić. - Zaczął uważniej przyglądać się swojej licznej watasze, do której zaczęły dochodzić większe hollowy, który zostały w tyle z uwagi na ich rozmiary bądź budowę utrudniającą takie maratony. Wśród nich znajdowało się kilku adjuchasów, słabszych od trójki którą poznała Vivian, ale zawsze to coś. Po dołączeniu się do reszty, liczy na oko niespełna sto sztuk. - Są lojalni... tak długo jak zapewniam im sycące łowy. Jest to rozsądne i nie miałbym im za złe tego jakby rozszarp... próbowali mnie rozszarpać tylko po to by się nie cofnąć w rozwoju. - Jego maska zaskrzypiała kiedy ponownie pokręcił głową w wyrazie rozbawienia. - Ich psychologia jest prosta. Szansa na to by walczyć z espadą i ewentualnym pożarciem gilianów po wykonanym zadaniu... czego mogliby chcieć więcej? - Wskazał pazurem na La Hordę. - Rozdam im rozkazy i zabiorą się czym prędzej za poszukiwania. - Po czym z pozycji siedzącej znów znalazł się na czterech łapach. Schylił głowę, nabrał powietrza, po czym gwałtownie uniósł łeb do góry, rozwierając dziób, wydając z siebie serię donośnych, przerażających i wprawiających w gęsią skórkę ryków.
(Sound effect: https://www.youtube.com/watch?v=rPSx_cSPw_0 )
Vivian nie mogła pojąć tego najwyraźniej wewnętrznego systemu komunikacji, albowiem wszyscy puści, zwykli i adjuchasi zareagowali na wołanie Baiuma tak, jakby to słyszeli codziennie. Po kilkunastu sekundach ryków i nawoływań, La Horda zaczęła się rozchodzić w różne strony pustyni, łącznie z Taurosem i Avianą. Było po wszystkich widać, że to co usłyszeli wzbudziło w nich niemałą determinacje i entuzjazm, gdyż nie oszczędzali się w tym by ruszyć jak najszybciej.
Adjuchas opuścił powoli głowę i pokręcił łbem, zaś gęsta grzywa zafalowała dostojnie. Skierował uwagę na Vivian. - Posłałem ich po gillianów. Kazałem też tym pustym, którzy potrafią się dobrze kamuflować, by objęli pokaźny teren i obserwowali go. Nie chcemy by ktoś z poza naszego... kręgu wtajemniczonych zauważył niepokojącą dozę organizacji pośród pustych. Nieprawdaż? - Poruszył wielkimi łapskami, jakby dla rozgrzania stawów i łopatek. - Jeżeli jednak zmienisz zdanie co do miejsca, nie będzie to problemem by przekazać nowe informacje. - Po tych słowach stanął frontem do Vasto Lorde, oczekująco spoglądając w dół na małą postać. W końcu miał być jeszcze sprawdzony.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Aendor dnia Wto 14:40, 05 Lis 2019, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mistrzgry
Mitrz Gry
Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:04, 05 Lis 2019 Temat postu: |
|
|
Vivia słuchała Baiuma uważnie, co jakiś czas przytakując, nie krytykując jego taktyki. Była wręcz zadowolona patrząc na to, jak sobie radzi owa horda. Kiedy tylko Baium ryknął, ta obróciła się w jego stronę nieznacznie, by następnie obserwować, jak ci powoli się rozdzielają.
- Nie. Uważam, iż twoje działania mają jak największy sens i mają swój logiczny początek oraz koniec, co się ceni. Niech tak wykonują twoje rozkazy i złapią Gillianów. Główna część będzie polegało na zaskoczeniu.
Vivia obróciła się w jego stronę.
- Nie ukrywam, będziesz głównym elementem planu. To bardzo trudna część. Ale widząc twoją determinacje to uważam, iż jesteś jak najbardziej do tego odpowiedni.
Tutaj na chwilę się zatrzymała, po czym po chwili dalej kontynuowała swoją przemowę do niego.
- Będziesz musiał wybawić ósmą espadę, sprowokować ją i, co najważniejsze, zranić. Sam ty, bez pomocy hordy. Octava nie wyjdzie, jeśli wyczuje wielu pustych i od razu wyczuje, że jest to pułapka. Dlatego musisz to zrobić ty. Przysłowiowy głupi Adjucas.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aendor
Bloczgracz
Dołączył: 31 Paź 2019
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:26, 05 Lis 2019 Temat postu: |
|
|
Usłyszawszy jej odpowiedź, uniósł wyżej łeb, pazurem znów drapiąc się pazurem po szyi. - Ta cześć planu związana ze mną ma same plusy, śmiem rzec. - I nawet nie zabrzmiał sarkastycznie. - Determinacja swoją drogą. Widzę tu okazję, to naturalne że chcę ją wykorzystać. - Ciężko westchnął, kładąc łapy przed sobą na piachu i nie ruszając się przez moment, pozwalając by wiatr jak na zawołanie dramatycznie poruszył jego grzywą. - Niechaj będzie. Tylko dlaczego tak zależy ci na zranieniu go? Nie twierdzę, że nie podołam... aczkolwiek to będzie wymagało za pewne szczytu moich możliwości. -
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mistrzgry
Mitrz Gry
Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:41, 05 Lis 2019 Temat postu: |
|
|
- To bardzo proste, Baiumie. - Wyjęła zza płaszcza niewielką, fioletową kostkę. Była wielkości może palca, nie więcej. - Caja Negation. Pozwala uwięzić pustych w wymiarze nie do ucieknięcia. Dla tych bardziej potężnych tylko na jakiśczas. Zranisz go i zaaplikujesz mu to do ciała, co spowoduje jego zniknięcie. Kiedy wróci, będziemy już gotowi. Ustawimy się. Kilkanaście menosów będzie czekało by wystrzelić Cero. Co jak co, ale kilkanaście Cero to nawet problem dla Espady. Resztę dokończę ja. Główny problem to zwabienie go gdziekolwiek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aendor
Bloczgracz
Dołączył: 31 Paź 2019
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:44, 05 Lis 2019 Temat postu: |
|
|
Nachylił głowę bliżej, lekko zezując oczy by przypatrzeć się kostce. - Czyli to ta niesławna, przeklęta kostka. - Zabrzmiał ze średnią aprobatą, ale ostatecznie zdawał się to akceptować. Poruszył ogonem, powoli podsuwając ostry koniec ku przedmiotowi, wskazując na niego grotem. Ten... rozczepił się na kilka długich kawałków. Teraz wyglądało to tak, że ostrze na końcu jego ogona to cienkie, ostre palce ciasno ze sobą złączone. Właśnie w nie chciał ująć przedmiot i skryć go w środku zmyślnie skonstruowanego grotu.
- Proponuję zatem jakieś zagłębienie, nie za blisko Las Noches. Jakieś sugestie na to jak mógłbym go wyciągnąć bez bycia posiekanym przez bandę wściekłych arrancarów, czy mam być kreatywny? -
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mistrzgry
Mitrz Gry
Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 23:06, 05 Lis 2019 Temat postu: |
|
|
- Powinieneś być kreatywny. Wyzwanie na honorowy pojedynek, ogłoszenie zagrożenia. Nie obrażaj go tylko, bo Primera obetnie ci głowe szybciej niż o tym pomyślisz. Poza tym jest cały twój. Ale wpierw chciałabym sprawdzić, jak rzeczywiście silny jesteś.
Vivia odskoczyła do tyłu i ustawiła się w pozycji bojowej
- Zaatakuj mnie najsilniej jak potrafisz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aendor
Bloczgracz
Dołączył: 31 Paź 2019
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 23:26, 05 Lis 2019 Temat postu: |
|
|
Kiwnął głową w geście zrozumienia. Do tej pory La Horda zniknęła już za wydmami, oddalając się co raz bardziej. Czekał aż to powie, dlatego bez zwłoki ustawił się na przeciw Vivian. Ta z kolei mogła zobaczyć jak Baium wygina plecy w łuk, napinając się. Z odgłosem chrzęstu i pękania z różnych części jego ciała wydobyły się ostre, mocno usadowione w strukturze kolce. Tak samo i jego ogon nabrał na długości i ostrości.
Przybrał niską postawę. Tym razem nie opierał rąk na knykciach, a zatopił pazury w piach. Poruszył nieco barkami jakby się wygodnie ustawiał, po czym wyrwał niezaskakująco szybko, ale z płynnością każdego ruchu, z czego żaden nie był niepotrzebny. Kiedy zbliżył się na te kilka metrów do Vivian, będąc już mocno rozpędzonym wybił się jedną łapą tak, by stanąć na tylnich, z czego drugą rękę uniósł wysoko w powietrze, szykując pazury by zadać cios.
Jednakże chwilę przed tym jak cios pofrunął, zacisnął łapsko w pięść i zamachnął się tak, że zwykły adjuchas czy pusty zareagowałby odskokiem do tyłu, lecz Vivian widziała, że to jak się zamachnie to będzie cios chybiony. Jego piącha przeleci tuż przed głową arrancara, podnosząc tumany kurzu dookoła od samego powiewu powietrza. Zamiarem jego dziwnego manewru było to, że siła z jaką zamachnął się nieproporcjonalnie wielką kończyną była "paliwem" dla tego co nastąpiło. Mianowicie, używając rozpędu ciała, zakręcił się dookoła własnej osi, a zza niego w ślad poleciał ogon, który szokująco szybko niczym bicz miał zdzielić Vivian.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|