Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mistrzgry
Mitrz Gry
Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:18, 10 Lis 2019 Temat postu: |
|
|
Tak też się stało. Plan wydawał się być w doskonałym stanie. Menosy ładowały swoje Cero. Fioletowe pęknięcie się rozszerzyło. I wtedy nastąpił strzał. Zmasowany atak kilkunastu promieni posłanych wprost na pojawiającą się Octawę. Baium zdołał ledwo odskoczyć przed śmiercionośnymi promieniami. Aż uderzało tutaj od czerwieni wokół, która uderzała w jeden punkt. Trochę to trwało, ale w końcu menosy przestały wystrzeliwać swój śmiercionośny promień. Piasek powoli odpadał, ujawniając, co tutaj takiego się dzieje.
Octava, a jakże, stał żywy. Cały poraniony, z ciałem w gorszym stanie nic można było to sobie wyobrazić. Jego lewa ręka odpadła zwęglona zaraz po tym. Chronił ją swoją twarz. Cztery oczy były albo zamknięte, albo zwęglone. Ledwo co utrzymywał się na swoich nogach. W tym też momencie do akcji wkroczyła Vivian. Wyskakując z Sonido pojawiła się tuż przed Espadą.
Espada jednak nie rzucił się na nikogo. Stał tylko uważnie.
- Więc to taki był twój plan, Vivian. - Odpowiedział jakby ją znał. - Adjucasie. Popełniłeś ogromny błąd. Ona nie jest tym, za kogo się podaje.
Vivian zdołała wypowiedzieć tylko dwa słowa, nie komentując niczego. Ale nie było to potrzebne. Baium właśnie zobaczył. Vivian bowiem odrzuciła swój cały płaszcz
- Tkaj, Tarántula.
A na jej prawej łopatce, całej czarnej jak jej ciało, widniało bardzo dobrze widoczne, bowiem wytatuowane na biało ,,1" .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mistrzgry dnia Nie 19:19, 10 Lis 2019, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Aendor
Bloczgracz
Dołączył: 31 Paź 2019
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:31, 10 Lis 2019 Temat postu: |
|
|
Cóż miał powiedzieć? Nigdy nic nie wiadomo kto na kogo natrafi, więc po słowach Octavo jedynie przechylił łeb w bok z wymownym "no i co z tego?" w oczach. Tak długo jak on i jego Horda są bezpieczne, reszta go średnio interesowała.
Zawył ponownie, karząc swojej watasze skryć menosy, by nie zaczęły ponownie atakować. Dlatego też wielgachne postacie poczęły się zagłębiać w piachu nim mogły zacząć ładować kolejne cera.
Aczkolwiek... rodziły się w nim pytania. Pytania, które zada kiedy będzie już po wszystkim. Postanowił się oddalić i wdrapać na szczyt piaskowej wydmy, by stamtąd mieć lepszy widok na walkę... czy może raczej egzekucję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mistrzgry
Mitrz Gry
Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:51, 10 Lis 2019 Temat postu: |
|
|
Baium wycofał się. To, co zauważył było czymś pięknym. I przerażającym zarazem.
Smukła, na niewielkich nóżkach postać, z czerwonawym kubraczkiem. Z taką samą maską. Ona tylko podskoczyła wymijając Octavo. A ten nie zdążył nawet zareagować.
Jego głowa odpadła niczym rozpleciona nić na ziemię, a jego ciało po chwili zaczęło zanikać. Nie zdołał nic powiedzieć, ani nic zrobić. To nawet nie była egzekucja. Vivian pozbyła się go w ułamku sekundy. Był osłabiony, to prawda, ale to wyglądało niezwykle.
Adjucas nie był nawet w stanie dostrzec, kiedy ta pojawiła się za nim.
- Baiumie. Wypełniłeś swoją rolę doskonale. - Jej głos brzmiał nieco zmodyfikowanie, to fakt. Brzmiał jakby mówiła przez jakąś zmodyfikowaną gardziel - I do tego przeżyłeś.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aendor
Bloczgracz
Dołączył: 31 Paź 2019
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:58, 10 Lis 2019 Temat postu: |
|
|
W istocie, ciężko było oderwać wzrok nawet jeżeli trwało to tak krótko. Te dziesiątki oczu zaplecione w jego grzywę pozwoliły mu uchwycić każdy kadr.
Cóż, poniekąd poczuł żal wobec śmierci Octavo. Zabity podstępem, nie w honorowej walce... ale dla Baiuma to był koncept utkany dla tych, którzy byli zbyt głupi by wykorzystywać maksymalnie zasoby tego świata.
Zabij, lub zostań zabity.
Tak istniał w Hueco Mundo i w Lesie Menosów od niepamiętnych dla niego czasów. A mimo to nie poczuł ulgi po tym, kiedy wszystko się udało. Nie okazał lęku, ale był nieco zobojętniały, kierując łeb tak by spojrzeć na Vivian. - Cały ten czas nas testowałaś? Czy jako jedynka nie byłabyś w stanie zdmuchnąć Octavo i bez tego całego planu? - Zdawało się, że chciał coś dodać, ale pozwolił na moment przerwy by arrancar mógł odpowiedzieć, o ile zechce uraczyć Baiuma wyjaśnieniem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mistrzgry
Mitrz Gry
Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 20:10, 10 Lis 2019 Temat postu: |
|
|
Vivian wpatrywała się uważnie w Baiuma, jakby oceniała każdy jego ruch.
- Nie jestem Espadą. Zapewne byłabym w stanie, ale to nie jest tak, jak ci się wydaje. Nie testowałam was, nie rób się na kogoś ważnego, Adjucasie.
Powoli zbliżyła się do niego, wciąż na ,,bezpieczną odległość"
- Potrzebowałam was by go upokorzyć. To nie ja go pokonałam, tylko marny Adjucas. Widziałeś? Nie bronił się przed moim atakiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aendor
Bloczgracz
Dołączył: 31 Paź 2019
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 20:17, 10 Lis 2019 Temat postu: |
|
|
No nic mu tu było po pokazywaniu nerwów. W obecności takich istot swoje zirytowanie musiał okazać ciężkimi westchnięciami, tak samo jak teraz. - Tak, to nie umknęło mojej uwadze. W zasadzie... był w takim stanie że możliwie mógłbym sam go dobić. Ale bez caja negacion by się to nie powiodło. - Zmrużył oczy podejrzliwie. - Jak teraz planujesz zająć swoje upragnione miejsce w Las Noches? -
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mistrzgry
Mitrz Gry
Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 20:54, 10 Lis 2019 Temat postu: |
|
|
- Porozmawiajmy jednak o tobie. -Stwierdziła - To, co ja teraz zrobie jest bez znaczenia. Powiedz mi, wolisz być łowcą czy sługą? - To już zabrzmiało bardziej jak... możę nie groźba, ale bardziej... poważnie brzmiało.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aendor
Bloczgracz
Dołączył: 31 Paź 2019
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:05, 10 Lis 2019 Temat postu: |
|
|
No... nie był w tej rozmowie silą kierującą, więc postanowił dreptać w stronę którą Vivian kierowała konwersację. - Nie jestem niczym szefem, jestem liderem. Stąd też służę Hordzie, a Horda służy mi, aby każdy z nas był łowcą we własnej mierze. - Odetchnął krótko, siadając na piasku po turecku i zagrzebując pazury w grzywie, by się po niej podrapać. - Jestem tym czym mi się najbardziej opłaca być. Przez całe swe istnienie byłem łowcą. -
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mistrzgry
Mitrz Gry
Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:57, 10 Lis 2019 Temat postu: |
|
|
- Doskonale. Ja udaje się do Las Noches. Zostać tam w Espadzie. Zastanawia mnie kilka rzeczy.
Zrobiła kilka kroków do niego, teraz była niebezpiecznie bliska
- Skoro jesteś łowcą, może zatem postarasz się zapolować na mnie, hm? Wyrżnę twoją Hordę i zostaniesz sam. Przepełniony nienawiścią. Albo uklękniesz przede mną i będziesz mi służyć, wraz z twoją hordą. Stawać się silniejszym, być może Arrancarem. Być może po to, by pewnego dnia wbić mi nóż w plecy. A może nie zrobisz nic, i nigdy się nie spotkamy. Bowiem jeśli zdecydujesz się porzucić drogę łowcy, zostawię was wszystkich w spokoju. Każda opcja jest wykonalna, jeśli tylko powiesz. Potraktuj to jako moją nagrodę dla ciebie.
Chwilię milczała, a Adjucas czuł napięcie, jakie tworzy Vivian
- Wybór należy do ciebie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aendor
Bloczgracz
Dołączył: 31 Paź 2019
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:33, 10 Lis 2019 Temat postu: |
|
|
Baium zdawał się nie reagować. To jest... myślał. Wpatrywał się w Avianę przez bite kilkanaście sekund, nim wreszcie odparł, wstając z pozycji siedzącej. - Tak jak sięgam pamięcią, czy też moi najbliżsi poddani, nawet nie marzyliśmy o tym by dokonać czegoś takiego. Udowodniłaś, że nawet banda kiepskich pustych na której czele stoi marny adjuchas potrafi osiągnąć rzeczy dotąd niewyobrażalne. - Stanął prosto przed arrancarem, wlepiając w nią całą swoją uwagę. - Nigdy nie będziemy w stanie wypełnić tej pustki... - Przystawił pazurzastą dłoń do swojej dziury na środku korpusu, pod mostkiem. - Ale przynajmniej możemy przez tę dziurę coś przeprowadzić, aby ubogacić tę egzystencję. To jest moje pragnienie, a moim celem jest zapewnić to samo dla tych pustych, którzy nie są kompletnie pożarci przez własne żądze, La Hordę. -
Baium przyklęknął na jedno kolano. - To co robię, robię dla mej watahy i dla mnie, oraz dla tych, z którymi dzielę przekonania i cele. Byłbym rad, gdybyś zezwoliła nam towarzyszyć ci w twoich przyszłych przedsięwzięciach, tak, by każdy z nas miał swój udział w rozwoju, bądź miał zapewniony godną, coś znaczącą śmierć. - A przyznać w duchu musiał, że wizja arrancara, nawet bez bezpiecznego rozwiązania Aizena, kusiła go nad wyraz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mistrzgry
Mitrz Gry
Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:54, 10 Lis 2019 Temat postu: |
|
|
- A więc niech tak się stanie, Baiumie. Ty i twoja horda zostaniecie moim Fraccion. Będziecie walczyć dla mnie i wypełniać moje rozkazy. A ty, Baiumie, będziesz bezpośrednio pode mną.
Jej Ressurecion mijało, jej nogi się wydłużały i przybierała coraz bardziej ludzką formę. Jej patykowate ręcę zaczęły trzymać w ręku maskę, w końcu ujawniając swoją twarz.
- Jestem Vivian. I jestem nową Octavo Espadą. A ty Baiumie oraz twoja La Horda, moim Fraccion. Nie musisz klękać, nie jestem twoją królową. A teraz czas. Ruszamy do Las Noches.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aendor
Bloczgracz
Dołączył: 31 Paź 2019
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 23:02, 10 Lis 2019 Temat postu: |
|
|
Powstał zatem, kiwając głową w zgodzie ze słowami Vivian. - Tak jest. - Odparł z cieniem zadowolenia w głosie.
Na pewno będzie musiał odbyć rozmowę z La Hordą. Tak też zrobił, dając wybór pustym, że mogą iść za nim, bądź odejść, jeżeli nie chcą służyć Vivian. Koniec końców zaledwie kilku pustych się odłamało, zaś reszta pozostała lojalna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mistrzgry
Mitrz Gry
Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 0:02, 11 Lis 2019 Temat postu: |
|
|
A więc w takim wypadku ruszyli do Las Noches. Baium w końcu zmierzał tam, kiedy nigdy nie mógł.
- Baiumie. Twoja horda zostanie na zewnątrz, ty zaś udasz się ze mną do Las Noches. Odegrałeś ważną rolę, plus jesteś moim Fraccion. Nie traćmy czasu. Twoja horda jest pod moją ochroną.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aendor
Bloczgracz
Dołączył: 31 Paź 2019
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 0:26, 11 Lis 2019 Temat postu: |
|
|
- Teraz La Horda jest też twoja. Ci którzy zostali, a jest ich wielu, uznają cię za kogoś, za kim mogą podążać. Aczkolwiek znam ich lepiej i łatwiej mi się z nimi dogadać. Nie mniej jednak możesz na nich liczyć gdyby mi się coś stało. Nie będzie to jednak problemem by skryli się pod piaskami, kiedy zaczniemy się zbliżać do celu. - Kiwnął głową w podzięce za jej słowa o protekcji. Pozostało tylko ruszyć w ślad za Vivian.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|