Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mistrzgry
Mitrz Gry
Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:20, 13 Gru 2019 Temat postu: |
|
|
- Nie! Teraz postanowiliśmy wypróbować naszą wspólną technikę, w której uczestnicze tylko ja! I wiem, że działa!
- Ta jest! - odkrzyknął - Panienka Nelliel jest bardzo miła, Kapiszi? Jest super, bawi się często, uśmiecha, a my jej służymy. A ty też dobrze służysz, prawda, Bajum? - uśmiechnął się lekko. Oboje obserwowali go uważnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Aendor
Bloczgracz
Dołączył: 31 Paź 2019
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:51, 13 Gru 2019 Temat postu: |
|
|
Kiedy Pesche się odezwał, Baium wyprostował gwałtownie głowę, przerywając swoje głośne myśli. Zerknął na ślinę. - No... działa. Pozostaje tylko rozgryźć tę część z pochwyceniem ofiary. - Zachichotał przelotnie, szczerząc się do dwójki.
I wtedy ni z gruchy ni z pietruchy przeszyła jego umysł pewna myśl. Nie wiedział skąd, jak i dlaczego, ale jego geniusz się objawił. - Ej... a myśleliście o tym by robić wyścigi na tej wydzielinie? Albo ślizgać się na tym z górki i... i tak skakać? - Wykonał ręką gest zjeżdżania w dół i wybijania się do góry jak z rampy. - O... a, że ja? Jak do tej pory wykonuję wszystkie prośby i rozkazy Vivian bez dwóch zdań. Więc sądzę, że raczej może na mnie polegać. - Skinął głową, wyraźnie zadowolony z tego że sam tak o sobie uważa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mistrzgry
Mitrz Gry
Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:31, 13 Gru 2019 Temat postu: |
|
|
- Ooooo! To brzmi jak super pomysł! Choć panienka Nelliel pewnie pomyśli, że znowu się wygłupiamy i będzie chciała nam powiedzieć, ze nie można, Towariszi - Powiedział smutniej Dondochakka
- Ale obiecuje, że kiedyś to zrobimy! To brzmi jak świetna zabawa. Bziuum! - I wskoczył na swoją ślinę. Ślizgał się i ślizgał, aż w końcu... Wpadł w słup - Au, nie przewidziałem tego. - Powiedział upadając ponownie na ziemię.
- Zresztą to dobrze, Towariszi. Słyszałem, że Vivian jest nieco dziwną osobą. Taką... zamkniętą i mało rozmawiała. Nie wiemy więcej, ale kapiszi, że lepiej jej nie denerwować.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aendor
Bloczgracz
Dołączył: 31 Paź 2019
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 22:25, 13 Gru 2019 Temat postu: |
|
|
Parsknął głośno na widok Pesche wjeżdżającego w słup. Skulił się na moment, zajmując kilka długich sekund by się uspokoić. - Heheh... nic ci się nie stało? - Skierował uwagę na wielkogłowego. - Oh, możliwe. Ale może ja z nią porozmawiam i może znajdziemy sobie odpowiednie, odosobnione i wysokie miejsce w Las Noches gdzie nikomu nie zrobimy tym krzywdy... poza sobą co najwyżej. - Znowu zachichotał krótko. Na ponowną wzmiankę o Vivian, spoważniał nieco. - Owszem, ale nie potrafię się jednoznacznie wypowiedzieć o tym jaka jest. Też nie chce dać się poznać. Nie mniej jednak docenia wkład w nasze wspólne działania, a to mi w zupełności wystarcza. - Zapewnił, uśmiechając się lekko. - Hej, czy też musicie tutaj czekać na coś czy chcielibyście mnie trochę oprowadzić jak macie czas i chęci? Kojarzę co się działo kiedy był tu ten ktoś o imieniu Aizen, ale podczas całej sytuacji z Quincy wolałem polować z moją watahą hen daleko stąd w skryciu Lasu Menosów. Mimo to skorzystałbym z dobrej wycieczki przynajmniej po najistotniejszych miejscach. Prooooooszęęę... - I wykorzystał nieświadomie swój dziecięcy urok, robiąc wielkie, proszące oczy. Kto wie, może przywoła to ich jakieś wspomnienia?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mistrzgry
Mitrz Gry
Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 0:04, 14 Gru 2019 Temat postu: |
|
|
- Mi? Mi nigdy się nic nie dzieje! - powiedział nadal będąc w średnim Stanie - Ale nie martw się. Vivian pewnie cię lubi, tylko nie chce być postrzegana jako taka wiesz....
- Mięciutka! - Dodał ten drugi
- Tak, dokładnie! A co do oprowadzenia... Cóż. Skoro nie mamy tutaj pani Nelliel... Nie ma problemu! Ale pamiętaj. Nie jesteśmy tacy pobłażliwi dla ciebie! Jeśli chcesz, byśmy cie odprowadzili, Bojor, to musisz za nami nadążyć!
Kim był Bojor?.... Przecież zwracał się do niego. CHyba chodziło o Baiuma...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aendor
Bloczgracz
Dołączył: 31 Paź 2019
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 0:17, 14 Gru 2019 Temat postu: |
|
|
I ponownie się przechylił do przodu, śmiejąc się pod nosem, aż otarł oko wierzchem dłoni. - Ah... tak, możliwe, że nie chce pokazywać za dużo uczuć. Pewnie, że zdołam za wami nadążyć o ile nie będziesz zostawiał za sobą tego śluzu! - Usta ułożył w dzióbek, słysząc swoje przekręcone imię. A może? Zerknął za siebie, a tam nikogo nie było, wzruszył ramionami. - Uhm... B A I U M jestem. A, no i ruszajmy! Z tego co mi Vivian mówiła, mam tylko jeden dzień! -
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|