Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mistrzgry
Mitrz Gry
Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 17:49, 08 Lut 2021 Temat postu: |
|
|
Baium Został w miejscu obserwując to zajście. Ten Dziwny, samotny Shinigami otoczony był przez zbliżające się Menosy i Samą Vivian, której Nici poruszały się w zawerotnym tempie. Po chwili świetlista brama została przecięta na kilka kawałków, rozpadając się za tym Shinigami.
- Bez Drogi Ucieczki, w końcu zginiesz w tym lesie. W końcu sama cię zabije.
Lecz Mnich tylko przewrócił głowę.
- Nie pamiętam cię. - Przyznał brutalnie z uśmieszkiem.
To doprowadziło Vivian chyba do Szału. Wrzasnęła na cały głos, a Menosy spojrzały się wprost na tego mężczyznę. Zaczęły włączać swoje Cero. Nici obwiązały się wokół mężczyzny uniemożliwiając mu ruch. Trochę wykorzystała taktykę Baiuma.
- Nie masz jak uciec! GIŃ!
Ale Baium Wiedział. Jeśli nic nie zrobi, to menosy Upadną, A Vivian straci swoje nogi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Aendor
Bloczgracz
Dołączył: 31 Paź 2019
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:29, 08 Lut 2021 Temat postu: |
|
|
No... to była chyba ostatnia rzecz jakiej mógł się spodziewać po Vivian. To w końcu na kim chciała się mścić? Na tym... losowym typie? Na pewno nie był losowy. Czy na Filippie? To było wielce zagmatwane, lecz cokolwiek się nie stanie, musiał wiedzieć jak to się potoczy.
Działo się tak wiele rzeczy, że nawet nie wiedział co ma teraz o tym myśleć, gdyż jego opinia o Vivian zmieniała się co kilka sekund.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mistrzgry
Mitrz Gry
Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 0:06, 09 Lut 2021 Temat postu: |
|
|
Menosy Łakowały swoje Cero okrążając Mężczyznę, który patrzył się wprost na Vivian. Wciąż się uśmiechał, jakby nic się nie działo. Jego uśmiech w tej sytuacji był dosyć przerażający.
- Zaczernij, Ichimonji. - Wypowiedział te proste słowa, które sprawiły, że wszystkie Menosy klasy Gillian momentalnie się załamały, a ich wielkie ubrania upadły, pozostawiając zaledwie puste maski po sobie. Czerń z ubrań zaczęła falować i zamieniać się w cienistą strukturę. Również to samo stało się z pajęczymi nogami Vivian, która zaskoczona upadła na ziemię. Baium mógł poczuć, jak nacisk Hueco Mundo, tego czarnego nieba jest odczuwana teraz jeszcze bardziej.
- Żałosna Istota. - Powiedział uwalniając się z nici jakby były one niczym.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aendor
Bloczgracz
Dołączył: 31 Paź 2019
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 0:25, 09 Lut 2021 Temat postu: |
|
|
No teraz to mu się gacie spięły. Od kiedy stał się arrancarem to co chwilę spotyka kogoś silniejszego i silniejszego i jeszcze bardziej silnego.
No i co mógł zrobić? Nic, obserwował i wyciągał wnioski, a to co poczuł dookoła siebie przeraziło go niezmiernie. On... chciał zawalić niebo Hueco Mundo?
To było tak nie do pomyślenia, że ze strachu i ekscytacji obserwował to przedstawienie. Nie zamierzał pomagać Vivian - to by była dla niego śmierć, a ona go okłamała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mistrzgry
Mitrz Gry
Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 14:08, 09 Lut 2021 Temat postu: |
|
|
Mężczyzna podszedł do Vivian ze swoją tubą. Jej koniec był zakończony ostrzem, a arrancar wpatrywała się w niego bardzo uważnie
- Zabiłeś ich wszystkich. - Odparła - To wszystko przez ciebie, Ichibē Hyōsube. - Mowiła z pasją i nienawiścią w jego stronę. I choć wydawało się, że ma coś jeszcze do powiedzienia, nie odzywała się dalej.
- Niegodni nie mogą wymówić mojego imienia - Odpowiedział w jej stronę, po czym... spojrzał się ku górze - A ty, mróweczko, możesz zejść na dół? Nie chcę spuszczać całego sklepienia, by cię do tego zmusić. - Te słowa były skierowane do Baiuma. Ewidentnie patrzył się w górę z uśmiechem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aendor
Bloczgracz
Dołączył: 31 Paź 2019
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 14:19, 09 Lut 2021 Temat postu: |
|
|
Obserwował i obserwował w całkowitym bezruchu, prawie święcie przekonany o swojej niewykrywalności.
I tu się mylił.
Skoro faktycznie zrywał sklepienie, wiedział o jego obecności, to czy była inna relatywnie rozsądna opcja? Otóż nie. To go zarówno przeraziło jak i zmusiło do ruchu. Wpierw wychylił głowę, mrugając czerwonymi oczami wprost na Shinigami. Nic nie odpowiadając, począł spiralnym ruchem schodzić w dół filaru, gdzieś w połowie zeskakując na podłoże na cztery łapy. Biało-platynowa istota wpatrywała się z niskiej pozycji na tego kogoś, uważnie i ostrożnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mistrzgry
Mitrz Gry
Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 15:35, 09 Lut 2021 Temat postu: |
|
|
Mężczyzna patrzył się na Baiuma oraz na leżącą Vivian, która nie mogła się odzywać. Jej usta układały się w coś, ale nie wyobywał się z niej dźwięk
- Wiesz, kim ona jest? - Spytał się patrząc na Arrancara - Skoro mnie nie zaatakowałeś to raczej nie jesteś z nią w zmowie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aendor
Bloczgracz
Dołączył: 31 Paź 2019
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:04, 09 Lut 2021 Temat postu: |
|
|
Baium powoli podniósł się na tylnie nogi, prostując plecy. Spojrzał powoli na Vivian i wrócił spojrzeniem na Shinigami, bo chyba tym był sądząc po kolorach. - Octavo Espada, Vivian. - Przedstawił ją bez zawahania w głosie. - Jestem jej fraccion, lecz nie znałem jej zamiaru. Nie powiedziała mi co na prawdę planowała... - Spojrzał znów na nią, a w jego postawie nie dało się wyczuć jakiejkolwiek emocji - sam nawet nie wiedział jak się teraz wobec niej czuć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mistrzgry
Mitrz Gry
Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 12:42, 11 Lut 2021 Temat postu: |
|
|
- O, No i świetnie! - Powiedział uśmiechnięty. Tym razem ten uśmiech był bardziej ciepły i przyjazny - Cóż, zostałem tu sprowadzony jakby szykowała się druga katastrofa w Hueco Mundo, a to był tylko i wyłącznie przynęta na mnie samego. Vivian... A! - Jakby coś sobie przypomniał - Teraz już wiem kim jesteś! Niesamowite, że przeżyłaś tyle lat. A ty maluszku karaluszku, co tutaj robisz, hm? No, i wróć do swojej przyjemnej formy. Po co masz marnować siłę jak mogę cię zmiażdżyć jak karalucha. - Jego ton nadal był pogodny. Obok Baiuma Vivian patrzyła się na Shinigami z nienawiścią w oczach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aendor
Bloczgracz
Dołączył: 31 Paź 2019
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 14:08, 11 Lut 2021 Temat postu: |
|
|
Arrancar cofnął lekko głowę na tę zmianę podejścia przez Shinigami. Mruknął coś niepewnie i po chwili namysłu postanowił zapieczętować swoją moc. Biało-niebieska otoczka spowiła Baiuma, szczelnie go osłaniając i formując jego sylwetkę, zamykając część mocy w szabelce trzymanej w łapce.
Aura przemiany rozwiała się powoli, ukazując małego dzieciaczka.
- Nie kosztuje nas to nic, by trwać w uwolnionej formie... - Odburknął chłopięcy głosik. - Zaciekawiło mnie co Octavo planowała, więc ją śledziłem. Nie przypuszczałbym, że do tego konfliktu wliczać się będą Shinigami. - Przyznał szczerze, zaplatając dłonie przed sobą w koszyczek i bujając się na stopach. Nawet w obliczu takiej potęgi jego dziecięca maniera była silniejsza.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mistrzgry
Mitrz Gry
Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 14:54, 11 Lut 2021 Temat postu: |
|
|
- Och, i to jakiego! - Odpowiedział - Widzę, co się tutaj działo. Ta tutaj szuka zemstę za dawne dzieje. Już pamiętam. Zabiłem chyba jej rodzinę, czy coś w tym stylu. Chyba przejazdem, bo mieliśmy wtedy inny konflikt- Wskazał na Vivian przypominając sobie powoli. Ale w jego tonie brzmiało, jakby kompletnie się tym nie przejmował - Wybacz, ale nie mogę jej pozwolić na pałętanie się i ponowne planowanie. Kiespko się ostatnio dzieję, a ta tutaj mnie przyprowadziła bez drogi powrotnej. - Po tych słowach nonszalancko przeciął swoją bronią Vivian. Nie było to zdecydowanie cięcie śmiertelne, ale krew się polała. Ta upadła na ziemię - No i po krzyku. Teraz nic nie zrobi. No, więc karaluszku jak stąd wyjść?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aendor
Bloczgracz
Dołączył: 31 Paź 2019
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:22, 11 Lut 2021 Temat postu: |
|
|
Baium lekko wzdrygnął się gdy Shinigami dotkliwie zranił Vivian. Mały arrancar aż zrobił krok ku Octavo, zatrzymując się tak samo gwałtownie jak ruch który przed chwilą wykonał.
To mu wystarczyło by wiedzieć, że nie może zadzierać z tym kimś. Co więcej, było to przykre przypomnienie, że zawsze jest jakaś grubsza ryba od niego. Nie mógł pozwolić na jeszcze większe straty.
Rozejrzał się po Lesie Menosów, po miejscach w których jeszcze nie tak dawno temu były, cóż, menosy. Naoglądał się już tyle zniszczenia wśród swego rodzaju, że dało mu to coś do zrozumienia.
Z wielkimi oczami spojrzał na Shinigami. - Otworzę Gargantę, która zaprowadzi cię do świata żywych. - Nie ociągał się i od razu zamachnął łapką w przestrzeń, rozdzierając czarną paszczę. - To jest jedyna droga. - Wyjaśnił, przesuwając się powoli tak by stanąć pomiędzy nim a Vivian.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mistrzgry
Mitrz Gry
Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:58, 11 Lut 2021 Temat postu: |
|
|
- Garganta! - Powiedział głośno - No tak! Przecież wy Arrancarzy potraficie robić takie rzeczy. Niesamowite! - Powiedział zaodwolony - Ale tak po prostu pozwalasz mi sobie pójść z Hueco Mundo? - Był ewidentnie podejrzliwy - Nie pracujesz z tym całym ogólnopojętym spiskiem, prawda? - Widać było, że życie Vivian obchodziło go tak bardzo jak mech na drzewie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aendor
Bloczgracz
Dołączył: 31 Paź 2019
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:30, 11 Lut 2021 Temat postu: |
|
|
- Tak... nie chcę by mój dom został obrócony w pustkę większą niż już jest. Wiem też o czym mówisz, ale nie jestem tego częścią. - Rozłożył dłonie by zasłonić Vivian, nawet jeżeli nic mu to faktycznie nie daje. Ni jemu ni jej. - To wszystko z mojej strony. - Zmarszczył brwi. Nie w przypływie złości czy irytacji, a zwątpienia i żalu.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Aendor dnia Czw 17:30, 11 Lut 2021, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mistrzgry
Mitrz Gry
Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:40, 11 Lut 2021 Temat postu: |
|
|
- Dom? A tak, rzeczywiście. Puści mieszkają w norach. - Odpowiedział nonszalancko patrząc się na gargantę - Skoro wiesz, to powinieneś temu przeciwdziałać, a nie obserwować innego karalucha jak pełza pode mną. - Już miał wkroczyć do Garganty, ale się powstrzymał na chwilę - Wyczuwam od ciebie coś innego, jakbyś nie był pustym. Nie do końca. Dlaczego?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|