Forum www.bliczerp.fora.pl Strona Główna    
  Profil  
FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Prywatne Wiadomości Zaloguj  

Edvige i Rosalie #1 - Spotkanie Przy Stole

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bliczerp.fora.pl Strona Główna :: Archiwa wątków
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mistrzgry
Mitrz Gry


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Śro 23:36, 30 Paź 2019    Temat postu: Edvige i Rosalie #1 - Spotkanie Przy Stole

Właściwie w jednym momencie dwoje drzwi się otworzyło, wprowadzając kolejnych członków espady. Z jednego wyszła Druga Espada, z innego zaś piąta. Wielka sala, na której znajdowało się jedenaście krzeseł, dla każdej z espady oraz królowej. Duża sala, wysoka na kilkanaście metrów. Niebieska z palącymi się pochodniami wokół. Kilka miejsc już było zajętę nawet.

Rosalie wpierw weszła do sali wraz ze swoim Fraccion. Spokojne ruchy zwróciły uwagę większości przybywających. Blondynki z nimi nie było.



Z innych drzwi wyszedł Edvige, w akompaniamencie z inną Espadą, Neliel.
- No jak to nie wiesz, kto to jest! To druga espada! O widzisz! Tam jest! Heeeej Rosalie! - Machnęła ręką na przywitanie - A jak tam reszta?

Reszta... Również była. Nie wszyscy. Brakowało Noveno Espady, to na pewno. Cuatro też nie było nigdzie widać. Septima chyba była aktualnie niedostępna.


- Huuh.... A myślałem, że nie będzie nas tak dużo - Mruknął niezadowolony Octavo Espada

Królowej jeszcze nie było. Pozostała część espady na chwile obecną się nie odzywała


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asha
Bloczgracz


Dołączył: 22 Paź 2019
Posty: 844
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Śro 23:58, 30 Paź 2019    Temat postu:

Rosalie wskazała lekkim gestem dłoni by jej Fraccion została przy drzwiach, co ta też od razu uczyniła. Na widok części członków Espady uśmiechnęła się łagodnie, kiwając im lekko głową. Uniosła wzrok na Nel i przymknęła oczy, uśmiechając się do niej słodko.
- Witaj Nelliel. Edvige. - przywitała się z nimi, podchodząc powoli do swojego miejsca przy stole. Opadła z gracją na siedzenie i ułożyła dłonie na kolanach, czekając na pozostałą część Espady. Jej plecy były czujnie obserwowane przez Esme, która warowała przy ścianie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shu
Bloczgracz


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 275
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Pią 22:41, 01 Lis 2019    Temat postu:


Edvige jedynie prychnął cicho na słowa Nel. Następnie spojrzał na drugą Espadę, która się z nim przywitała. Na początku też zamierzał nią wzgardzić, ale w końcu tylko odwrócił wzrok.
- Witaj, Rosalie. - oznajmił cicho ale wystarczająco by to usłyszała. To było dość rzadkie aby się z kimś witał więc kopnął ją zaszczyt. Innych oczywiście zignorował i usiadł na pierwszym lepszym wolnym miejscu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mistrzgry
Mitrz Gry


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Nie 18:15, 03 Lis 2019    Temat postu:

Nie wyglądało na to, że reszta espady miała się pojawić. W takim też stanie do pomieszczenia wkroczyła królowa Hueco Mundo we własnej osobie - Tier Harribel we własnej osobie, byłej trzeciej espadzie.



- Witajcie, Espado - Odparła na powitanie suchym tonem, zmierzajac w kierunku stołu i swojego krzesła. Powoli na nim zasiadłą i spojrzała się po reszcie - Widzę, że nie są obecni wszyscy, których zwołałam. Cóż, musimy sobie z tym poradzić. Nim jednak zaczniemy spotkanie chciałabym was zapytać. Czy ktoś z was ma coś do zareportowania?
I nikt z większości się nie odezwał, poza trzecią espadą, który uśmiechnął się czym prędzej



- Ja mam. Po pierwsze, dlaczego ta suka jest na drugiej pozycji, wyższej ode mnie? - Spytał nonszalancko nieco wysokim, jak na męskiego osobnika tonem - A ten na piątym to góra mięcha i pełnej głupoty? Grimmjowa znowu nie ma, bo jest pierdolonym leniem, a na pierwszym miejscu jest jakiś miły dziad? Hm? - Po tych słowach wywalił nogi na stół.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mistrzgry dnia Nie 18:15, 03 Lis 2019, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asha
Bloczgracz


Dołączył: 22 Paź 2019
Posty: 844
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Nie 22:28, 03 Lis 2019    Temat postu:

Gdy Tier weszła do sali uśmiech Rosy nieco się poszerzył. Przyszła królowa Hueco Mundo i obecna królowa spotkały się po raz kolejny i długowłosa blondynka skłoniła lekko głowę w geście powitania. Widząc to Esme również się pokłoniła płytko, ale na jej twarzy odbijało się jedynie zirytowanie.
- Nie mam nic do zaraportowania. Ale może gdyby uprzedzać wcześniej, więcej osób by zdołało się pojawić. Znając Noveno to pewnie przebywa w świecie ludzi. - powiedziała spokojnym, miłym głosem, wciąż mając przymknięte oczy. Jednak na słowa Hietaleo uchyliła powieki, a jej oczy błysnęły lodem zarówno na okazany brak szacunku, jak i kompletny brak manier.
Zza jej pleców dobiegł odgłos głośno wciąganego powietrza i Esme zagotowała się, jej twarz zrobiła się równie czerwona co jej włosy.
- Jak śmiesz! Jak śmiesz obrażać panią Rosalie! Ty chory- - jej ręka pomknęła ku rękojeści jej zanpaktou i wychyliła się do przodu jakby chciała skoczyć na głupca, który obrażał w jej obecności blondynkę.
- Esme, nie. - powiedziała Rosa, wyciągając swoją krucho wyglądającą rękę w stronę nogi Tres. Długie palce zacisnęły się lekko na jego ciele i...
To było szybkie. Nie zrobiła mu krzywdy, szarpnęła jedynie za jego nogę by nie trzymał jej na stole, w zirytowaniu uczyniła to nieco mocniej niż chciała - bo nienawidziła gdy nie okazywało jej się respektu - i Hietaleo odjechał wraz ze swym krzesłem aż pod ścianę, o którą stuknęło oparcie jego siedziska.
- Nogi ze stołu, Tres. - odezwała się już miłym głosem, na nowo przymykając oczy i układając rękę na podołku.
Esme zaś rzuciła mu spojrzenie spode łba i wyprostowała się, ale widać było, że się gotowała w środku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shu
Bloczgracz


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 275
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Nie 23:29, 03 Lis 2019    Temat postu:



Przymknął tylko oczy na pojawienie się Królowej, i na wzmiankę o raporcie tylko pokręcił nieznacznie głową, gdy raczyła spojrzeć w jego kierunku. Jego stoicka postawa zmieniła się gdy usłyszał tamtego durnia, który śmiał ich jawnie obrażać! Nawet Edvige nie był tak bezczelny w stosunku do wyższych stopniem. Zgromił go spojrzeniem i zacisnął wielkie łapy w pięści, wyglądając jakby zaraz miał się na niego rzucić. Wtedy jednak do akcji wkroczyła Rosa.
Piąty po tym wyraźnie bardziej spięty westchnął i przymknął oczy oddając się swojej wewnętrzej medytacji aby nie rozpieprzyć całego tego miejsca, bo mocno się w nim gotowało. Oczywiście nadal nasłuchiwał co działo się dookoła, ale najpierw musiał się trochę uspokoić, a z tym u niego bywało różnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mistrzgry
Mitrz Gry


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Pon 18:41, 04 Lis 2019    Temat postu:



- Hehe... No już dobra dobra - Uśmiechnął się szeroko - Porozmawiamy sobie Edviguś po zebranku jak tak bardzo boli cię dupa o to, że jestem lepszy - Co do Rosalie nie skomentował ani trochę jej czynności, ale nie trzymał już nóg na stole.
Królowa nie odpowiedziała na tą akcje, po prostu przymykając oczy, po chwili je otwierając
- Skoro to wszystko, przejdę od razu do rzeczy, Espado. Po pierwsze, jestem dumna, że przez tyle lat udało nam się zachować spokój w Hueco Mundo. Jednakże muszę was zmartwić, bowiem istnieje potencjalne zagrożenie, które chciałabym zaalarmować. Nie ma co wszczynać paniki, ale chciałabym to zaznaczyć. W oddali Hueco Mundo znikają Hollowy przenosząc się do świata ludzi. Ktoś porywa Hollowy. Jeden ze zwiadowców, konkretne Noveno zareportowała o aktywności kilku Quiny z pozostałości Wanderreich. - Spojrzała się po reszcie Espady - Mówię to dlatego, byście się mieli na baczności. Edvig. - Zerknęła na piątą Espadę - Wybierzesz się na zachód w celu zbadania sprawy. Możesz wziąć kogoś ze sobą z niższym numerem, jeśli zechcesz. Jeśli nie, i tak pewnie Nel z tobą pójdzie. To jest rozkaz.- Zerknęła potem na Rosalie - Primera jest odpowiedzialny za ochronę Las Noches, ale chciałabym, byś udała się do podziemi Las Noches. Dokładnie do Lochów, w którym przechowujemy jednego z pojmanych Quincy. Uważam, że twoje umiejętności mogą się przydać do przesłuchań. Dowiedz się cokolwiek od niego, a po tym pozbądź się go. Reszta zostaje w zamku. Nie możemy pozwolić na rozdrobnienie sił. Reszta niech ma się na baczności. Tres. Zostaniesz jeszcze chwilę po spotkaniu. Jakieś pytania?



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asha
Bloczgracz


Dołączył: 22 Paź 2019
Posty: 844
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Pon 20:57, 04 Lis 2019    Temat postu:

Rosa westchnęła pod nosem, unosząc dłoń do twarzy, delikatnie przykładając palce do policzka. Tres zawsze ją irytował, ale nie mogła go winić za jego... upodobania. Jeszcze nigdy go nie uderzyła, ograniczała się zawsze do odsuwania go od siebie. Im mniej przy nim przebywała tym lepiej. No i Esme się nie wściekała wtedy. Chociaż jej Fraccion warczała niemal na każdego, jak uroczy, obrażony na wszystko mały ryś. Segunda wysłuchała co królowa miała do powiedzenia i skłoniła nieco głowę.
- Jak sobie życzysz, pani. - powiedziała przyjemnym dla ucha głosem, uśmiechając się słodko. Świetnie, pobawi się z Quincy - ciekawili ją zawsze, zwłaszcza od kiedy zobaczyła kiedyś jednego w okularach, z czarnymi włosami, ubrany na biało... Walczył z Szayelaporro Granzem, co Rosa podglądała dawno temu. Wtedy nie chciała się mieszać w to wszystko, Aizen jej nie obchodził, Espada jej nie obchodziła. Była sama i chciała przeżyć. Chciała żyć w bezpiecznym miejscu. A jednak pamiętała jak nie mogła oderwać oczu od tego człowieka. Jej serce drgnęło wówczas i chociaż były to straszne czasy, gdy uciekała i chowała się, nie mogła zapomnieć o jego twarzy. Ah, Quincy pełen dumy do podziwiania... może ten, którego musi przesłuchać będzie coś o nim wiedzieć?
- Żadnych pytań nie mam. Jeśli mogę to chciałabym się udać od razu do Lochów. - blondynka przekręciła lekko głowę w stronę królowej.
Esme zmarszczyła brwi. Przesłuchanie? Przecież jej pani była taka delikatna, taka spokojna... na pewno będzie musiała pomóc swej pani!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mistrzgry
Mitrz Gry


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Pon 22:14, 04 Lis 2019    Temat postu:



- Dobrze, Rosalie. - Kiwnęła głową - Kiedy tylko się czegoś dowiesz, od razu udaj się do mnie z przekazaniem informacji. Zrób to po swojemu i sprawnie. - Skomentowała krótko. Reszta Espady siedziała cicho, poza Octavą, która wpatrywała się w Segunde jakby miała ją rozszarpać. Ewidentnie czuł się zazdrosny, że nie był wybrany do tej roli.
- W takim razie odejdź, ale tylko ty. Reszta z was zostaje jeszcze na chwilę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asha
Bloczgracz


Dołączył: 22 Paź 2019
Posty: 844
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Pon 22:22, 04 Lis 2019    Temat postu:

Przyszła królowa wstała więc z gracją, wygładzając swą suknię i kiwnęła głową. Posłała Ósmej Espadzie słodki uśmiech i skłoniła się lekko Tier nim ruszyła w stronę drzwi.
- Poinformuję cię jeśli dowiem się czegoś ciekawego. Na pewno będę miała dużo... satysfakcji z tej rozmowy. - zamruczała, a jej głos pobrzmiewał radością. Esme otworzyła jej drzwi i obydwie wyszły z sali, nie oglądając się na resztę.
- Pani, czy... dasz radę przesłuchiwać tego Quincy? Mogę to uczynić za ciebie, zrobię to z radością! - zaoferowała się zmartwiona Fraccion. Szła krok za swoją panią, szeleszcząc swymi szerokimi spodniami. Jej kroki były ciche, nie nosiła obcasów jak Rosa.
Blondynka uśmiechnęła się szeroko i potrząsnęła głową, wprawiając imponującą grzywę w ruch.
- Wiem, że się martwisz o mnie, Esme, ale nie trzeba. Będę się cudownie bawić i chcę, żebyś została z tyłu i pilnowała by nikt mi nie przeszkadzał. Zawołam cię jeśli cię będę potrzebować. - powiedziała, kierując swe kroki do Lochów.
Czerwonowłosa Arrancar pokręciła nosem, ale kiwnęła głową. Nikt nie przeszkodzi jej pani podczas jej zajęć!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shu
Bloczgracz


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 275
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Wto 1:04, 05 Lis 2019    Temat postu:



Edvige otworzył oczy dopiero wtedy gdy Królowa zwróciła się do niego bezpośrednio. Wysłuchał jej chociaż kątem oka zerknął na trójkę, a jego wzrok wyraźnie mówił, że chciał mu wpierdzielić. W końcu po prostu znów spojrzał na Harribel.
- Zrozumiałem... i nie potrzebuje żadnego z tych durniów do pomocy. - warknął, i to było chyba na tyle w kwestii jego i tak wątłej cierpliwości. Patrzył uważnie na Królową wyraźnie chcąc już stamtąd wyjść, ale nie opuścił pomieszczenia, póki ona się na to nie zgodzi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mistrzgry
Mitrz Gry


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Wto 1:30, 05 Lis 2019    Temat postu:



- Jeśli tak uważasz, Edvig to droga wolna. Kiedy tylko powrócisz zdasz raport z tego, co takiego tam zastałeś i doświadczyłeś. Poza tym masz powrócić żywy. To jest rozkaz. I widzę, zę cie nosi więc możesz odejść w tym momencie, Quinta. - Powiedziała sucho i surowo, puszczając Piątą epsadę poza miejsce spotkania. Trzecia Espada pokazałą mu jeszcze język.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shu
Bloczgracz


Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 275
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Wto 1:34, 05 Lis 2019    Temat postu:


Edvige skinął głową i zerknął jeszcze morderczo na Trójkę. Od razu ruszył do wyjścia chcąc wrócić do siebie. Będzie chyba musiał pomyśleć o jakiś podwładnych aby odwalali za niego robotę taką jak raporty... tylko skąd on sobie od tak weźmie podwładnych i Fraccion?!
Gówno, nie bedzie o tym teraz myślał. Wściekły wyszedł jak burza i od razu udał się do wyjścia z Las Noches. Im krócej tu był tym lepiej gdy go nosiło. Jeszcze ten masochista go dogoni i znów będzie go drażnił....
Quinta nie zamierzał nic ze sobą brać, bo po cholerę mu. Udał się do wyjścia aby wyruszyć na zachód tak jak stał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bliczerp.fora.pl Strona Główna :: Archiwa wątków Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo


Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Charcoal2 Theme © Zarron Media

Regulamin