Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mistrzgry
Mitrz Gry
Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 13:26, 19 Gru 2019 Temat postu: |
|
|
- Te, Nie wiem. - odparł - Od razu z baraków pognałem do Dangai, nie byłem w świecie ludzi. Mam nadzieję, że sobie poradzili... Jak wrócimy do Soul Society to spórbujemy się tego dowiedzieć. Ale wpierw zaniesiemy tą paczkę do tych starych pierników z Rady czterdziestu sześciu. Potem, jak zostaniesz oczyszczona w końcu się glebniesz i odpoczniesz. To były ciężkie dni, Rin.
Wyglądał na całkiem spokojnego, wycofał swoje Shikai i schował swój miecz. Powoli w oddali Rin mogła dostrzec światło docierania do Soul Society...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Dunir
Bloczgracz
Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 13:58, 19 Gru 2019 Temat postu: |
|
|
Skinęła głową, przyjmując do wiadomości stan wiedzy Shinjiego. Sama również ponownie zapieczętowała miecze w pierwotnej formie i wsadziła obydwa Zanpakuto za pas, na modlę Kyoraku.
-No to mam gorącą nadzieję, że to jednak faktycznie Ryujin Jakka, bo chyba fiknę. Westchnęła ciężko, gdy światło Soul Society zbliżało się coraz bardziej.
-No, decydujący monent. Dzięki za pomoc, Kapitanie. Fajnie, ze przybył. Zobaczył chociaż trochę, do czego jest zdolna jego podopieczna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mistrzgry
Mitrz Gry
Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:41, 19 Gru 2019 Temat postu: |
|
|
- Nie ma za co. Zawsze trza chronić swoich podwładnych, nie? - Powiedział przyjaźnie.
Do końca Soul Society nic już ich nie goniło. Żaden pusty, żaden dziwny typ który z czułością odnosi się do niej samej, no bajka. Po przejściu znaleźli się gdzieś na uboczu, w jednych z Alejek Soul Society. Był już wieczór, także niewielu tu było przedstawicieli
- Tej Rin. - zagadał Kapitan - Pójdziesz se do baraków i pierdolniesz się i odpoczniesz. Znasz drogę. Ja załatwie wszelakie sprawy z oddaniem tego syfu, dowiedzeniem się co z Uraharą i... Sprawie, że nie będziesz ścigana. Wiesz, takie nudne rzeczy. Nie ma sensu byś ty jeszcze się fatygowała i komuś cokolwiek udowadniała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dunir
Bloczgracz
Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 23:08, 19 Gru 2019 Temat postu: |
|
|
Dotarli zatem bez żadnych przeszkód do końca swojej podróży.
Kiedy Kapitan się odezwał i faktycznie przypomniał jej, ze jest niewyobrażalnie zmęczona.
-Cholera, naprawdę dzięki. Mam wrażenie, że się zaraz przewrócę. Przyznała szczerze. Przekazała mu paczuszkę (Albo Hasso, nie pamiętam co nosiła).
-Wie Kapitan, gdzie mnie znaleźć. Skinęła z szacunkiem głową i ruszyła do baraków swojego oddziału.
Jeśli ktoś zaczepiał, mówił to nic nie reagowała, była zbyt zmęczona. Gdy tylko do cudownego łóżeczka, glebnęła się i zasnęła niemal natychmiast.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|