Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dunir
Bloczgracz
Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 10:37, 09 Lis 2021 Temat postu: |
|
|
To była grubsza sprawa.
Cokolwiek byłoby za tymi drzwiami, jeśli tu pozostanie, będzie stanowić odrobinę przewagi dla tego całego Nowego Ładu.
Rin postanowiła interweniować. Nie do końca pasowało jej wysługiwanie się kimkolwiek, ale w tej sytuacji nie ma wyboru.
-W takim razie to Twój szczęśliwy dzień. Opuścisz ze mną to miejsce. Opuścimy też dangai. Zaraz Ci otworzę.
Postanowiła i zbliżyła się tak, by stanąć tuż przed drzwiami.
Chciała ją teraz zbadać dokładniej. Trzeba będzie użyć siły, a może wystarczy Hanki?
Zbada przepływ magii i jeśli skojarzy, jak działa bariera, odwróci bieg magii, by ją zneutralizować.
Jeśli to nie zadziała, cóż. Miała inne pomysły.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Mistrzgry
Mitrz Gry
Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 12:08, 09 Lis 2021 Temat postu: |
|
|
Cóż, sprawa mogłaby i wydawać się całkiem skomplikowana. Mogłąby, gdyby nie fakt, że po tych słowach drzwi właściwie od razu zaskrzypiły i zaczęły się otwierać. Powoli i konsekwentnie drewniane drzwi uwolniły wszystkie pieczęcie, jakie stały się przy samych wrotach uwalniając pomieszczenia znajdujące się za nimi.
Pomieszczenie było puste. Praktycznie całkowicie. Puste ściany, bez światła czy też okien. Jednakże w pomieszczeniu znajdowałą się okapturzona sylwetka sylwetka ludzka jakby nie patrzeć.
- A więc rozkazuj, mój boże. - Odezwała się.
Ale kiedy Rin przyjrzała się bliżej, to zdecydowanie nie był ktoś. To było rzeczywiście c o ś. Bowiem sylwetka owszem, była prawdziwa, ale pod nią nic nie było. To była tylko peleryna. Gadająca peleryna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dunir
Bloczgracz
Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:38, 12 Lis 2021 Temat postu: |
|
|
Rin już miała cztery pomysły na otwarcie drzwi, trzy z nich raczej proste i destrukcyjne.
Nie musiała jednak korzystać z żadnego, bo wrota otworzyły się przed nią, ukazując sylwetkę w pelerynie.
-Oh. Zdziwiona mruknęła. Spodziewała się chyba czegoś bardziej... Osobowego.
Wzruszyła ramionami. Miała wrażenie, że i tak zaszła za daleko, nie ma co się wycofywać. Uśmiechnęła się szeroko i potarła rączkami.
-Hehe, ale to będzie zajebiście wyglądać. Wielki powrót w pelerynce~ prawie wyświergotała zadowolona. Podeszła do okrycia i nie zwlekając, założyła na siebie.
-Dobra, to ogólnie teraz pracujemy w duecie, nie słuchaj nikogo innego prócz mnie. Nie pasowało jej do końca to, że z jednej strony przymusza w jakiś sposób jakąś istotę do współpracy, ale na ten moment nie ma wyboru.
-Chcę dostać się Soul Society. Priorytetem jest dostarczyć informacje conajmniej dwóm osobom, na wszelki wypadek. Nadal nie wiadomo, kogo kontroluje Hondo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mistrzgry
Mitrz Gry
Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:34, 13 Lis 2021 Temat postu: |
|
|
Peleryna momentalnie ryszyła w stronę Rosalie, oplatając ją cacłkowicie.Leżała na niej jak ulał, dosłownie, jakby była stworzona dla niej. Choć może... Może dopasowywała się do swojego właściciela. Nie ściskała jej mocno, ale trzymała się jej niezwłocznie
- Tak jest. - Odpowiedziała, nie wiadomo czy na słuchanie, czy również na swoistą prośbę na dostanie się do Soul society, ale wykonała gest. Uniosła się ku górze, wytwarzając za Rin swoistą zasłonę, która odkrywała przejście. Najprawdopodobniej Gargantę, Wyjście z samego Dangai. - Tym przejściem trafisz tam, gdzie pragniesz. - Odpowiedziała peleryna - Zgodnie z prośbą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dunir
Bloczgracz
Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:58, 13 Lis 2021 Temat postu: |
|
|
Przez te wszystkie lata zastanawiała się, w jaki sposób opuści Swoje więzienie. Obstawiała wielką pogoń przez pustkowia, długie pojedynki i walczenie o każdy krok!
To wszystko wydawało się zbyt łatwe i nadal nie traciła czujności.
Gdy tylko peleryna opadła na jej ramiona, obejrzała się z lewej, potem z prawej.
-Noo, powiem Ci, bardzo ładnie mi w tobie. przyznała mało skromnie.
Zadowolona stanęła przy przejściu i spoważniała.
-Równie dobrze to może być pułapka, więc bądźmy czujni. Nie atakuj, dopóki nie powiem inaczej. I wolisz imię żęńskie, czy męskie? Albo w ogóle pośrednio coś?
Wróciła do dość beztroskiego dialogu i przekroczyła otworzoną gargantę.
Żegnaj Dangai. Przydałeś się, ale jest świat do uratowania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mistrzgry
Mitrz Gry
Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:52, 14 Lis 2021 Temat postu: |
|
|
Peleryna nie ruszała się, kiedy nie było takiej potrzeby. Nie było dla niej samego powodu. - Preferuje takie, jakie mi nadasz, boże. - Odezwał się sam płaszcz, a Rin mogła przejść przez ową Gargantę.
Gdy tylko postawiła swój krok w gargancie, ujrzała całkowicie czarną pustkę, która prowadziła ją... Gdzieś. Musiała zapewne udać się przed siebie, by dostać się do Soul Society. Garganta za nią samą po chwili się zamknęła, niwelujac automatyczny pościg za nią samą. Tutaj spędziła sporo czasu, a pewnie indziej minęło bardzo niewiele czasu. Trzeba będzie to nadrobić. Więc w swojej pelerynie mogła iść do przodu, ku Soul Society.
==========================
W zupełnie innym miejscu, choć w tym samym czasie, w zupełnej ciemności dało się usłyszeć głos, całkiem pewny siebie, niski i stanowczy
- A więc wszystkie elementy są na swoim miejscu. Zastanawiam się tylko, w jakich okolicznościach eksperyment się powiedzie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mistrzgry dnia Nie 18:52, 14 Lis 2021, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dunir
Bloczgracz
Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:20, 09 Gru 2021 Temat postu: |
|
|
Przez ostatni tydzień przesiedzała tu kilkadziesiąt lat, już ją wierciło od środka na jakąkolwiek zmianę, więc czerń Garganty powitała z radością i ekscytacją. Gdy tylko portal za Rin zamknął się, ruszyła przed siebie w mega dobrym humorze.
-Ej, jak wyjdziemy w Soul Society, to mógłbyś tak gustownie załopotać? Jak na lekkim wietrze? Zajebiście to będzie wyglądać. zapytała bez ogródek, skoro nikogo tu nie było.
Chyba nie do końca wyzbyła się kompleksu bohatera
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|