Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Asha
Bloczgracz
Dołączył: 22 Paź 2019
Posty: 844
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 13:32, 11 Lis 2019 Temat postu: |
|
|
Nie wyrwał jej się rzadem okrzyk, bo powietrze opuściło błyskawicznie jej płuca. Jak śmiał? JAK ŚMIAŁ?
Złapała oddech i zmarszczyła brwi. Nie, to nie było jak ona. Nie została Segundą bo pchała się na ślepo do walki jak ta rozwścieczona pantera.
- Poddaj się to przestaniemy! - zawołała do Quincy, mając nadzieję, że ten się zgodzi. Nadal nie chciała go zabijać, ale jeśli odmówi to nie będzie miała wyboru. Albo będzie musiała go pobić do nieprzytomności.
- Warto za to umierać?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Mistrzgry
Mitrz Gry
Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 17:12, 11 Lis 2019 Temat postu: |
|
|
- Myślę, że tak. - odpowiedział - Nie po to tyle czekaliśmy, byście zaprzepaścili nasze marzenia.
Grimmjow ponownie na niego wyskoczył, zamachując się swoimi pazurami Quincy unikał jego ciosów raz za razem, a Cuatro atakował. W końcu jednak Grimm użył Sonido kilka razy myląc swojego przeciwnika, łapiąc go z tyłu głowy i rucając w stronę Segundy
- Zajeb go! - wrzasnął
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asha
Bloczgracz
Dołączył: 22 Paź 2019
Posty: 844
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:22, 11 Lis 2019 Temat postu: |
|
|
Zrobiła smutną minę, Jednak nie dał się przekonać, szkoda... Widząc jak Grimmjow pchnął go w jej stronę przymknęła oczy. Chciała złapać mężczyznę i go objąć, prawie przyjacielsko, delikatnie.
- Przepraszam, że ci się nie udało. - powiedziała cicho, chcąc po tych słowach wbić mu głęboko w ciało jej oryginalnie wyglądające ostrze. Rosa nie lubiła zabijać, przynajmniej nie gdy widziała cierpienie drugiej istoty. Zabić kogoś na jednego strzała różniło się od trzymania ledwo żywego przeciwnika i widzieć, jak krwawi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mistrzgry
Mitrz Gry
Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:26, 11 Lis 2019 Temat postu: |
|
|
Został przytulony przez drugą espadę, uśmiechając się przy tym krzywo.
- Huh. Czasem się przegrywa.
Po czym postał przebity mieczem i w lekkich konwulsjach umarł na jej ramionach. Po chwili przestał się ruszać i tym podobne. Zmarł z uśmiechem na ustach.
- Hmpf. No i zdechł. Trochę szkoda, że tak szybko. - Odpowiedział Grimm niepocieszony.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asha
Bloczgracz
Dołączył: 22 Paź 2019
Posty: 844
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:35, 11 Lis 2019 Temat postu: |
|
|
Westchnęła cicho i przekręciła głowę w stronę Grimmjowa, unosząc nieco brwi.
- Co z nim robimy, Grimm? - zapytała się pantery, niepocieszona tym, że pewnie miała krew na swoim ubraniu. Eh... Esme będzie panikować strasznie.
- Właściwie nic się nie dowiedzieliśmy, oprócz tego, że Shinigami też znikali przez Quincy. Powinniśmy chyba szukać dalej. - powiedziała, wracając do "normalnego" wyglądu. W sumie to powinna wrócić po swoje sztuczne ciało...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mistrzgry
Mitrz Gry
Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:39, 11 Lis 2019 Temat postu: |
|
|
-Też prawda. Ale skurwiel był całkiem silny. Poszukam po innych miejscach. - Chciał już ruszyć, ale spojrzał się na Rosalie - Niczego nie rozpieprzę. A potem się widzimy.
I chciał ruszyć.
Rosalie, jeśli go zostawiła została sama.
Mogła się udać gdzie chce.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asha
Bloczgracz
Dołączył: 22 Paź 2019
Posty: 844
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:45, 11 Lis 2019 Temat postu: |
|
|
Posłała mu lekki uśmiech i skinęła głową. A jednak, posłuchał się jej z tym niezabijaniem postronnych. Zdecydowanie go wynagrodzi jak wrócą do Hueco Mundo. Teraz jednak wróciła do mieszkania mężczyzny i ułożyła go na fotelu, układając jego ręce na brzuchu. Rozejrzała się i znalazła jakąś kartkę i długopis i zaczęła zapełniać kartkę swoim eleganckim pismem.
"Z przykrością zawiadamiam o śmierci Ha Jingsena. Proszę go pogrzebać z należytym szacunkiem jaki mu się należy.
Do Q: Proszę, przestańcie albo będzie więcej ofiar."
Pod spodem narysowała kwiat wisterii i westchnęła. Wróciła po swoje sztuczne ciało, otrzepała ubranie, rozpuściła włosy, przeczesała je i ugładziła, zawiązała kokardkę na nich i tak już ogarnięta mogła ruszać dalej. Skupiła się więc by odnaleźć kolejną "ofiarę" i ruszyła w tamtą stronę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mistrzgry
Mitrz Gry
Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:52, 11 Lis 2019 Temat postu: |
|
|
Wiadomość została zostawiona, a sama Rosalie mogła udać się do kolejnego miejsca, gdzie znajdowało się więcej Reiatsu. Co ciekawe, prowadziło to do dosyć pokaźnego szpitala, znajdującego się w centrum miasta. Teraz nie miała bardzo natrętnego kota przy sobie, ani wiernych Fraccion. A szpital był pełen ludzi....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asha
Bloczgracz
Dołączył: 22 Paź 2019
Posty: 844
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:59, 11 Lis 2019 Temat postu: |
|
|
Stanęła przed szpitalem i postukała się palcem po ustach. No, no... niezły budek. Skupiła się na którym piętrze mniej więcej znajdowało się to obce Reiatsu i weszła do szpitala z aurą osoby, która wie, gdzie ma być i która nie ma czasu na żadne pytania. Jeśli ktoś ją zagadywał to mówiła, że ma pilne spotkanie i się spieszy, wywierając na nich wrażenie swą królewską aurą władzy.
- Ciekawe, ciekawe kto tu się kryje... - zamruczała sama do siebie, nie zwracając uwagi na gapiących się na nią ludzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mistrzgry
Mitrz Gry
Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:10, 11 Lis 2019 Temat postu: |
|
|
Więc Rosalie udała się wzdłuż szpitala, który był przepełniony ludźmi. Udawała się przez szpital, musiała wejść na bardzo wysokie piętro.
W końcu Reiatsu dochodziło z jednego z pomieszczeń, które wydawały się być gabinetem.
Niczym w scenach z telenowel, drzwi się otworzyły, a oczom Rosalie ukazała się pewna postać...
- Oh. W czym mógłbym pomóc?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asha
Bloczgracz
Dołączył: 22 Paź 2019
Posty: 844
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:19, 11 Lis 2019 Temat postu: |
|
|
Otworzyła drzwi i wstrzymała oddech, stojąc przez chwilę jak oczarowana. Zamknęła drzwi i podeszła do jakiegoś krzesła, opadając na nie z gracją, nie spuszczając wzroku z jego ślicznej twarzy. Oh, wreszcie go znalazła!
- To ty... - westchnęła słodko, zaciskając palce na swoich kolanach. - To ty! Znalazłam cię po tylu latach! - oh, na wszystko co dobre na tym świecie, widziała go znowu!
Zadrżała jej warga, a serduszko biło jak ptaszek zamknięty w klatce.
- Wydoroślałeś, ale to zrozumiałe. I jeszcze bardziej wyprzystojniałeś! - zaćwierkała, wychylając się lekko do przodu, nie spuszczając z niego spojrzenia.
- Ishida Uruu...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mistrzgry
Mitrz Gry
Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:34, 11 Lis 2019 Temat postu: |
|
|
- Przepraszam bardzo, ale kim pani jest? Nie znam pani. - Odpowiedział krótko wracając do gabinetu - Zapraszam do środka, być może mnie z kimś pani pomyliła.
Poprawił swoje okulary. Jego gabinet był schludny, pełen książek i wyglądającym na wydziergane własnoręcznie koszulki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asha
Bloczgracz
Dołączył: 22 Paź 2019
Posty: 844
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:41, 11 Lis 2019 Temat postu: |
|
|
- A-Ah... nie, definitywnie mnie nie pamiętasz. Nawet mnie nie widziałeś. - powiedziała, wsuwając się o jego gabinetu. Rozejrzała się z zaciekawieniem i uśmiechnęła się wesoło, widząc wydziergane rzeczy. - Przejdę od razu do rzeczy, bo właściwie nie mam innego wyboru. - spojrzała się na niego z admiracją i znowu przysiadła na krześle. - Około dziesięciu lat temu widziałam cię w Hueco Mundo jak walczyłeś z członkiem Espady. Później też cię widziałam, ale nie wiedziałam kim jesteś. Zaimponowałeś mi wtedy tak bardzo... - westchnęła z zachwytem, unosząc dłoń do twarzy. W gabinecie zapachniało wisterią, wypełniając pokój egzotycznym zapachem. - Pamiętam cię tak dobrze, panie Quincy. Tak, wiem, kim jesteś. Ja jestem Arrancarem, ale nie martw się. Jestem tym samym typem osoby co Nel, którą znasz. - przytknęła dłoń do serca i wstrzymała oddech. - Nie przyszłam tu by cię atakować, absolutnie. Chcę tylko... chcę tylko z tobą porozmawiać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mistrzgry
Mitrz Gry
Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 23:38, 11 Lis 2019 Temat postu: |
|
|
Ishida słichał uważnie każdego słowa Arrancara, kiedy ta wszystko wyjawiała. Na jego twarzy nie dało się zauważyć większej zmiany charakteru, po prostu cały czas ją słuchał. W końcu jednak odpowiedział.
- Interesujące. Kolejny Arrancar przechadzajacy się po świecie ludzi. Cóż. Ciesze się, że ci zaimponowałem, ale nie wiem, dlaczego przebyłaś taką drogę, by ze mną porozmawiać. Oczywiście, nie mam zamiaru ci nic robić, póki ty tego nie robisz, ale jestem po prostu ciekaw, co zamierzasz zrobić. Teraz czasy się nieco zmieniły, jak widzisz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asha
Bloczgracz
Dołączył: 22 Paź 2019
Posty: 844
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 23:57, 11 Lis 2019 Temat postu: |
|
|
Rosa uśmiechnęła się, wsłuchując się w jego głos. Ah, sam ten głos przesyłał ciarki wzdłuż jej kręgosłupa i były to te przyjemne ciarki.
- Co zamierzam zrobić? Oh, w sumie nic. - powiedziała, posyłając mu przyjazny uśmiech. - Właściwie badam dlaczego Quincy działają w taki sposób ostatnio.... ale ufam, że ty w tym nie siedzisz. - zagruchała słodko do niego, wychylając się ku niemu. Jej policzki były delikatnie zaróżowione, usta lekko rozchylone. - Ale nie wiesz jak to jest widzieć cię po takim czasie... - powiedziała cicho, czując się jakby dostała prezent od losu, że na niego wpadła. - Ishida Uryuu, nazywam się Rosalie Rosa Rosalluvia... podziwiam cię od tak dawna. Chciałabym cię poznać. - jej oddech był słodki i upojny, a chociaż powieki nadal miała przymknięte to Ishida po prostu mógł wiedzieć, że się wpatrywała w niego z zachwytem. - Poznać dobrze. Co robiłeś przez te dziesięć lat? Czy nadal walczysz z taką gracją? Na pewno się polepszyłeś... chciałabym mieć kiedyś z tobą sparring. Wziąć cię na spotkanie z Nel. Nie znasz mnie, ale naprawdę się cieszę, że cię widzę. - i mówiła w pełni szczerze. To było spotkanie swej szczenięcej miłości i cieszyła się jak dziecko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|