Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mistrzgry
Mitrz Gry
Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 11:18, 12 Lis 2019 Temat postu: |
|
|
Ishida miał zdecydowanie mieszane uczucia w stosunku do nowej poznanej kobiety. Z jednej strony nie wydawała się agresywna, więc słysząc te pochlebstwa lekko się zarumienił. Mimo to dla niego brzmiała nieco przerażająco. Wyglądała... zdecydowanie pięknie, ale była Arrancarem. Poprawił nerwowo swoje okulary.
- Ummm... Tak. Tak. - Kiwnął głową - To bardzo miło słyszeć takie słowa, ale ja naprawdę cię nie znam, Pani Rosalie.... Um... - Obrócił swoją głowę. Wtedy też do niego doszło, że mówiła coś o Quincy - W-racając do naglących spraw... tak. Słyszałem coś o tych Quincych. Czy... was również one naglą i są jakoś natarczywi? - Spytał, ponownie wracając wzrokiem do niej - Możliwe, że poznamy się.. potem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Asha
Bloczgracz
Dołączył: 22 Paź 2019
Posty: 844
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 11:53, 12 Lis 2019 Temat postu: |
|
|
Aż miała ochotę pisnąć cicho, jak uroczo się rumienił! Przytknęła dłonie do własnych zaróżowionych policzków i zaśmiała się cicho.
- Wiem, że mnie nie znasz, świetnie się ukrywałam wtedy. Nikt mnie nie widział, ale ja widziałam wszystko. Za Aizena chciałam żyć, więc trzymałam się z boku. - oh, ale wspomniał o Quincy i musiała się ogarnąć na chwilkę by pomówić o ważnych sprawach. Pokiwała głową, wzdychając ciężko.
- Prawdę powiedziawszy ostatnio giną zarówno Puści jak i Shinigami, więc zostałam wysłana by zbadać tę sprawę. Jeśli mogę to chcę uniknąć zabijania... - spuściła głowę, pochmurniejąc na chwilę. Ale kolejne słowa Ishidy sprawiły, że rozpromieniła się jak samo słońce i z podekscytowaniem złapała go za ręce, ściskając lekko.
- Zatem będę tego wyczekiwać. Będę cię odwiedzać!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mistrzgry
Mitrz Gry
Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 14:43, 12 Lis 2019 Temat postu: |
|
|
- To bardzo... Ciekawe, jak mnie traktujesz... Cieszy mnie fakt, że przeżyłąś w takim wypadku. - Powiedział z lekkim, nieco zagubionym uśmiechem. - I tak, skoro znikają zarówno jedni, jak i drudzy nie powinniśmy zwlekać. Poinformuje kogo trzeba i... Cóż. Myśl- Aaah! -Teraz się zorientował, że złapała go za ręcę - Tak! Zdecydowanie tak. Musimy bardzo sprawnie załatwić tę sprawę. Proponuje więc spotkać się za tydzień.. Być może będę w stanie przekazać ci jakieś... stosowne informacje. - Powiedział chcąc lekko odsunąć swoje ręce od jej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asha
Bloczgracz
Dołączył: 22 Paź 2019
Posty: 844
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 15:05, 12 Lis 2019 Temat postu: |
|
|
Pokiwała głową, zadowolona, że będzie chciał z nią współpracować.
- W takim razie odwiedzę cię za tydzień. Możliwe, że będę wtedy z kimś jeszcze, nie jestem pewna. - czując, że chciał cofnąć swoje ręce puściła je i schowała własne za plecami, uśmiechając się pogodnie.
- Ah, zanim wyjdę... Przekaż Kurosakiemu, że Nel i Grimmjow go pozdrawiają. - a co, będzie miła za nich! Podeszła do drzwi i złapała za klamkę, a następnie obejrzała się na mężczyznę, uśmiechając się już delikatniej. Jak jakaś zakochana nastolatka do swojej sympatii.
- Do zobaczenia, mój drogi.
I wyszła, pozostawiając w jego gabinecie tylko zapach wisterii. Cała w skowronkach ruszyła ku wyjściu ze szpitala, chwilę pozwalając sobie na zwykłe dziewczęce piszczenie w myślach. Po kilku minutach ogarnęła się jednak i postanowiła odwiedzić kolejną silną duszę.
Hehe... rumienił się... hehe...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mistrzgry
Mitrz Gry
Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:43, 12 Lis 2019 Temat postu: |
|
|
- Rozumiem. I dobrze, kiedy tylko się z nimi zobaczę, pozdrowie. Kurosaki na pewno się ucieszy. - Pokręcił głową spoglądając uważnie na Arrancara - I tak... Do zobaczenia.
I kiedy wyszła mogła udać się dalej. No, oczywiście po chwilki kontemplacji na temat samego... Ishidy. Tak.
Cóż, kolejną duszą do odwiedzenia była ostatnia w tym sektorze. Resztą powinien zająć się Grimmjow. Więc cóż... Tak też się stało. Jej pesquisa zaprowadziła ją pod dosyć nietypowe miejsce. A raczej tego się nie spodziewała. Na miejscu, gdzie dobywała się całkiem silna moc mogła wyczuć też swojego podwładnego Quincy. Miejsce to bowiem było zwykłym domem jednorodzinnym, który niczym się nie wyróżniał. Nie wydawało się, by w środku była tam jakakolwiek walka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asha
Bloczgracz
Dołączył: 22 Paź 2019
Posty: 844
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:07, 12 Lis 2019 Temat postu: |
|
|
- Oh? - no zdziwiła się, czując swego Fraccion tutaj i postanowiła uwolnić nieco swej energii by wiedział, że jest w pobliżu. - No cóż, zobaczmy co tutaj mamy... - podeszła do drzwi domu i nacisnęła palcem dzwonek, przekrzywiając lekko głowę w zaciekawieniu. Ciekawe czy Esme też tu była... o ile nic się nie stało, to powinna się trzymać z drugim Fraccion.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mistrzgry
Mitrz Gry
Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 23:52, 12 Lis 2019 Temat postu: |
|
|
Rosalie drzwi otworzył jej Fraccion, znany jej Quincy. Który może nie tyle się jej spodziewał, co nie był zaskoczony.
- Oh... Pani Rosalie... - lekko się ukłonił swojej pani - W- witaj. Właśnie jesteśmy tutaj z Esme i ucinamy sobie razem pogawędke. Bowiem znaleźliśmy coś ciekawego. I to nie jest żywa osoba.
Chciał ją zaprowadzić na miejsce. W pomieszczeniu znajdowała się też cała i zdrowa Esme oraz... Jakaś niewielka skrzynka, która nieźle buzowała Reiatsu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asha
Bloczgracz
Dołączył: 22 Paź 2019
Posty: 844
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 0:03, 13 Lis 2019 Temat postu: |
|
|
- Witaj, mój drogi! - posłała mu słoneczny uśmiech, wciąż efekt po spotkaniu się z Ishidą. Weszła do środka i uśmiechnęła się do Esme, i ją witając promiennie. - No, no... co tu mamy! - zaciekawiła się jednak skrzynką i podeszła do niej, nachylając się nad nią. Nie dotykała jej jeszcze, obserwowała jedynie z bliska, próbując określić reiatsu jakie z niej ulatywało.
- Pani! Mam nadzieję, że- - Esme urwała i zrobiła podejrzliwą minę. - Pani, mam wrażenie, że walczyłaś.
- Tak, moja miła Esme, ale to nie jest ważne. Nic mi nie jest. - Rosa była bardziej zainteresowana tym znaleziskiem. - Adevanie, powiedz mi co wiecie o tym.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mistrzgry
Mitrz Gry
Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 0:28, 13 Lis 2019 Temat postu: |
|
|
- Ach, tak jest, pani Rosalie. - Ukłonił się - Jest to coś w rodzaju skondensowanego Reiatsu. Nie wiem, co tutaj to robi, ale prawdopodobnie jest to sprawka tych... tutaj Quincy. Nie mam... żadnych informacji z mojej przeszłej przynależności co to może być, ale definitywnie jest to ich robota. Reiatsu pobrane z zewnątrz skondendowane do tej skrzynki. Jeśli - tutaj na chwile się zatrzymał - Mam być szczery, to nikt prócz Quincy tego nie użyje. Jak zapewne pani wie, Quincy manipulują z zewnątrz... Nie jak puści czy Hollowy, więc to możę być użyte tylko przez Quincy. Jeśli pani to otworzy...Reiatsu zapewne wydobędzie i przepadnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asha
Bloczgracz
Dołączył: 22 Paź 2019
Posty: 844
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 0:37, 13 Lis 2019 Temat postu: |
|
|
Milczała, słuchając jej Fraccion z namysłem. Potarła się po podbródku i zmarszczyła brwi.
- Tylko Quincy, co? Ale nie wiadomo co jest w środku.... - skrzyżowała ręce pod biustem i westchnęła cicho. - Jeśli nie mamy pewności co jest w środku to nie chce byś to otwierał. Nie chcę, żeby ci się coś stało jak już... chociaż jeśli tylko Quincy może to otworzyć, to może nie ma tam nic złego... - uniosła dłoń do ust i przygryzła lekko paznokieć na kciuku.
- Adevanie, weź tą skrzynkę, ale jej nie otwieraj. Zabiorę ją ze sobą za tydzień na spotkanie z Quincy. Może on będzie coś wiedzieć na ten temat. - jej zamyślona mina uciekła na chwilę i zmieniła się w maślany wyraz twarzy gdy Rosa myślała o okularniku. - Fufu~ nie mogę się doczekać... Znaleźliście coś jeszcze, moi kochani?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mistrzgry
Mitrz Gry
Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 15:17, 13 Lis 2019 Temat postu: |
|
|
- Oczywiście. Zabiore ją i będę strzegł najbardziej jak tylko mogę. - Powiedział uprzejmym tonem zabierając ze sobą skrzynkę - Niestety, nie znaleźliśmy niczego innego. I jakim Quincy, jeśli można spytać? - Adevan zabrał skrzynkę i schował pod pachę. Wpatrywał się w Rosalie uważnie, badając każdy jej ruch.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asha
Bloczgracz
Dołączył: 22 Paź 2019
Posty: 844
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:54, 13 Lis 2019 Temat postu: |
|
|
Spojrzała się na swego Quincy z jakimś uśmieszkiem tańczącym na jej ustach.
- Ah, spotkałam bardzo miłego Quincy i umówiłam się z nim na spotkanie za tydzień. - z tonu jej głosu można było wyczuć, że była pod wrażeniem tej osoby, co Esme przyjęła podejrzliwą miną, ale nie skomentowała. Wyższa Arrancar opierała dłonie na biodrach, obserwując swego towarzysza.
- Ale nie martw się, mój drogi, był perfekcyjnym dżentelmenem. - skierowała się do wyjścia z pomieszczenia, przeciągając się kocim ruchem.
- Mmm~! Jeśli to wszystko to wracajmy. W Hueco Mundo czeka na nas Grimm, pewnie cały zakrwawiony.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|