Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Asha
Bloczgracz
Dołączył: 22 Paź 2019
Posty: 844
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 23:21, 13 Wrz 2022 Temat postu: |
|
|
Dobre pytanie, bolało ją to?
Dziwnie było słuchać o sobie z innym imieniem, innym życiem, innymi... umiejętnościami. Dla Rosy było to bardziej jak słuchanie o kimś obcym, jednocześnie czuła gdzieś w sercu - o ile Puści je posiadają - że to mogło się faktycznie zdarzyć.
- Nie wiem. - odparła szczerze. - Ciężko mi to pojąć... i o ile czasami nienawidzę być Pustym, jestem kim jestem. I jako Pusty będę żyć dalej. Spomiędzy setek dusz to moja wygrała i to ja jestem świadoma. Zaszłam tak daleko sama, to nie może być przypadek. - spojrzała się czy miała przy sobie swój miecz. Jeśli nie to westchnęła i przytuliła się do pnia, dotykając mostkiem uszkodzenia na pniu, nie przejmując się chwilowo ubrudzeniem się krwią. Po kilku chwilach oderwała jedną dłoń i wbiła wzrok z namysłem w swą dłoń o długich paznokciach. Zapewne skoro wszelkie cechy Pustego zniknęły to i one miały zwyczajny ludzki kolor, a nie matową czerń pazurów do jakiej przywykła. Palce powędrowały do jej mostka, gdzie wyrysowały krwią z pnia jej otwór Pustego. - Czy ty czujesz mój ból, wisteriowa ja?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Mistrzgry
Mitrz Gry
Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 9:05, 14 Wrz 2022 Temat postu: |
|
|
- Też nie wiem. - Odpowiedział po raz kolejny głos - Też nie wierzę w przypadki.
Rosalie nie miała miecza przy sobie. i jej paznokcie były inne niż zazwyczaj. Po wyrysowaniu jej własny otwór Rosalie mogła poczuć tępy ból w okolicach klatki piersiowej. Zupełnie tak, jakby to był odległy ból, którego dawno temu nie czuła.
W tym też momencie coś się zmieniło wokoło. Nie teren i nie widok, ale Rosalie mogła poczuć lekki wiatr przechadzający się wokoło. Nie przyniósł on nic fizycznego, ale przyniósł do Rosalie kilka myśli. Rosalie, obecna potencjalna królowa Hueco Mundo, nie była niczyim dziełem. To, że doszła do takiej siły było tylko i wyłącznie jej własnym osiągiem. Nikt nie sterował jej przeznaczeniem. Wiatr jednak przestał wiać, a głos odezwał się ponownie.
- Zaszliśmy tak daleko. Pomyśleć, że byliśmy tylko i wyłącznie prostą duszą. I choć tak niewiele z nas pozostało, wciąż mamy wiele wspólnego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asha
Bloczgracz
Dołączył: 22 Paź 2019
Posty: 844
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 9:12, 14 Wrz 2022 Temat postu: |
|
|
Przymknęła na moment oczy gdy wiatr rozwiał jej włosy i przyłożyła dłoń do mostka, stukając wręcz leniwie paznokciami o skórę. - Nie zostanę tu. Nie obraź się, moja wisteriowa ja, ale mam Hueco Mundo do zgarnięcia i rodzinę do ratowania. - oderwała na moment dłoń by zaczesać palcami włosy do tyłu, brudząc je nieco krwią, nim oparła się plecami o pień, dokładnie tak jak zapewne była oparta setki lat temu. - Nie wiem czy to zadziała, ale spróbuję. Mam tylko jedno pytanie zanim to zrobię... czy pamiętasz miejsce, gdzie żyłyśmy? - uchyliła lekko powieki, wbijając blade tęczówki w fioletową koronę drzewa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mistrzgry
Mitrz Gry
Dołączył: 21 Paź 2019
Posty: 2164
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:39, 15 Wrz 2022 Temat postu: |
|
|
Po zadaniu pytania oraz obróceniu się na plecy przez chwile panowała cisza. Nie była ona jednak niezręczna. Rosalie mogła poczuć, jak myśli są zbierane i układane w coś... coś co ciężko było określić. Niestety, obraz przed nią się nie ułożył. Tylko niewielkie kształty. Być może jakiegoś mostku, być może jakiejś wody. Być może jakiegoś większego budynku. Ale tylko być może. Jej dusza, nawet tak głęboko, nie pamiętała.
- Nie. - Głos odpowiedział - I raczej się już nie usłyszymy... jeśli to w ogóle prawdziwe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asha
Bloczgracz
Dołączył: 22 Paź 2019
Posty: 844
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:48, 15 Wrz 2022 Temat postu: |
|
|
Cóż, warto było spróbować! Może coś skojarzy potem, ale to nie było ważne. - Nie szkodzi. - odparła spokojnym tonem. - Jesteś częścią mnie, a ja ciebie. Ale miło było cię usłyszeć. Zawsze wyżej, moja droga. U to nie będzie miłe... - wyciągnęła dłoń by ułamać gałąż, tak by był ostry kraniec. Westchnęła cicho i opierając się wygodniej o pień odsunęła rękę z ostrym kawałkiem drewna by po chwili zacisnąć zęby i zdecydowanym ruchem wbić go w mostek, tam, gdzie wcześniej był miecz i jej dziura.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|