Seiji #2 - Venom, sweets and some crying

Mistrzgry

Seiji udał się zatem do dwunastego oddziału. Korzystanie z Shunpo lekko nadwyrężało jego Reiatsu, ale nie było czasu do stracenia. Baraki Dwunastego oddziału zawsze były jakieś... dziwne. No ale, musiał się udać do sekcjii Rozwoju technologii.Od razu został pokierowany do kapitana dwunastki, bowiem był zaznajomiony ze sprawą.

- Proszę właźże, właź - Powiedział znudzonym tonem przed zaproszeniem do swojego gabinetu. Wszędzie pachniało jakimiś odczynnikami, mnóstwo maszyn wokół... No ogółem to miejsce było bardzo niepasujące do Seretei.

Shu

Zapomniał się na chwilę i po chwili tego pożałował. Gdy dotarł na miejsce chwilę zatrzymał się aby złapać oddech i spróbować ustabilizować reiatsu. Będzie musiał zdecydowanie ograniczać wychodzenie ze sztucznego ciała... miał nadzieję że taki słaby sobie poradzi...
Seiji wszedł do gabinetu kapitan dwunastki. Nigdy wcześniej tutaj nie był i widok maszyn i całego wystroju wyraźnie go zaskoczył. Zaraz jednak ukłonił się przed Mayurim.
- Przepraszam za najście. Jak rozumiem został Pan poinformowany o sprawie, Kapitanie Kurotsuchi??

Mistrzgry

- Niestety tak... - pokręcił swoim palcem - Dlaczego takie głupki jak ty są awansowane na poruczników? Nigdy tego nie zrozumiem - poweidział niezadowolony - Ale dobrze. Skoro tu jesteś, to masz otrzymasz sztuczne ciało. Ale nie martw się. Nie będzie to normalne sztuczne ciało, panie poruczniku. Zaoferuje ci ,,specjalne" ciało. - Powiedział uśmiechając się tak jakoś dziwnie.

Shu

Słowo "specjalne" jeszcze chwilę brzęczało mu w uszach i absolutnie nie spodobało mu się w ustach jak na jego gust trochę stukniętego kapitana. Wahał się czy o to zapytać, aż w końcu ciekawość zwyciężyła.
- Specjalne...? w jakim sensie? - zapytał niepewnie.

Mistrzgry

Kapitan chyba wręcz spodziewał się takiego pytania. Uśmiechnął się od ucha do ucha wpatrując się wprost w jego oczy
- Achhh, doskonale, że pytasz. - Uniósł palec ku górze - Specjalne sztuczne ciało, mój głupiutki poruczniczku. Specjalne sztuczne ciało zaprojektowane specjalnie przeze mnie! Ma wiele funkcji, jak samoeksplozja, samozniszczenie, samorozkładalność. Ale posiada też wbudowane w nim kapsułki reisatsu, dzięki którym będziesz mógł uzywać swojego Kido. Poza tym obserwuje dzięki niemu wzystkie twoje poczynania, twoje biologiczne procesy, emocje... W s z y s t k o.

Shu

Zdecydowanie pierwsze funkcje nie były mu potrzebne, chyba że miałby zamiar popełnić samobójstwo, a do tego mu nie było śpieszno. Kapsułki reiatsu jednak to inna sprawa. Były przydatne i nieco się ożywił gdy Mayuri o nich wspomniał. Niestety ostatnia kwestia sprawiła, że poczuł się zażenowany.
- to... rzeczywiście... specjalne ciało. A ten monitoring to... po co? Znaczy rozumiem, nie będę zmuszony zdawać raportów co chwilę... - westchnął trochę zrezygnowany, ale nie mógł przecież odmówić. Chodziło o to aby pomóc sobie i temu Shinigami. - to z pewnością mi pomoże. Dziękuję Kapitanie. - ukłonił się uznając, że i tak nic nie ugra.

Mistrzgry

- Jak to po co? - Oburzył się -To oczywiste! By zbierać informacje! Dane! Wszystko! To oczywiste, jeśli prawdziwy naukowiec chce się rozwijać. Ale powinieneś się cieszyć. Przygotowałem takie, co wygląda jak ty. A miało być niepozornie wicekapitana drugiego odddziału, ale zrezygnowałem. Ciesz się.

Shu

Trochę się zmieszał, jakby wręcz skrzywił na wzmiankę o wicekapitanie drugiej dywizji. No rzeczywiście byłoby trudno mu się w ten sposób poruszać.
- jeszcze raz dziękuję. Zatem gdzie mogę je nałożyć? Otrzymałem rozkaz szybkiego stawienia się do Senkaimonu, chyba że jest coś co powinienem wiedzieć o tym ciele bądź sprawie...

Mistrzgry

- Nie... wszystkiego dowiesz się w swoim czasie. To element eksperymentu. - Wyjaśnił, wsakzując Seijiemu pewną kapsułę. Była ona wysoka i niebieskawa, zmieści się tam bez problemu. - Wejdź tam. Tam wszystko się dokona. Może trochę piec, szczególnie w okolicach pleców, ale spokojnie. Szanse na śmierć są niewielkie.

Shu

Tym razem to już trochę się zaniepokoił jak spojrzał na tą kapsułę i usłyszał że szanse na śmierć są NIEWIELKIE. Czyli jakieś były. Zacisnął dłonie w pięści i biorąc głęboki oddech ruszył do kapsuły aby do niej wejść bez słowa. Niech się stanie co ma się stać.

Mistrzgry

Seiji wszedł do środka i poczuł niewielki chłód. Kapsuła od razu się zamknęła, a shinigami poczuł chłód. Czuł, jak coś pokrywa jego ciało, coś dziwnie galaretowatego i chłodnego. Po chwili poczuł niewielkie mrowienie na całym ciele, lecz...
To tyle. Kapsułą się otworzyła, a Seiji czuł się jak dawniej. Nie czuł większej różnicy
- I jak, panie zatruty poruczniku? - Spytał kapitan patrząc się na niego uważnie.

Shu

Seiji czuł się dziwnie w tej kapsule. Nie było to jednak nic skrajnie nieprzyjemnego i po chwili... było po wszystkim?
Zdziwiony opuścił kapsułę, spojrzał na swoje dłonie.
- nie... czuję się inaczej. - wyznał nie wiedząc co o tym myśleć.

Mistrzgry

- I bardzo dobrze, Seiji! - Krzyknął kapitan - To znaczy, że przeżyłeś i wszystko wygląda doskonale! - odpowiedział uradowany - Teraz, jak masz swoje nowe ciało, mogę obserwować co się z tobą dzieje, a ty możesz wyruszyć na swoje zadanie. No, zmykaj już. I tak widzę co robisz.

Shu

Gapił się chwilę na swoje ręce.
- Ale... to jest sztuczne ciało?! Myślałem, że... wyglądam nadal jakbym był Shinigami... to chyba muszę znaleźć... - urwał i spojrzał na Mayuriego. Wydawał się zakłopotany i zdezorientowany, ale w końcu ukłonił się nisko. - dziękuję za twoją pomoc, Kapitanie Kurotsuchi. - a potem ruszył do wyjścia i skierował się do Senkaimonu już nie szalejąc z shunpo. Wolał iść na piechotę.

Mistrzgry

Mayuri po prostu spławił Seijiego po prostu marudząc coś pod nosem. Jednakże tym razem Seiji nie zapędził się, a spokojnym krokiem udał się pod Senakimon. Tam czekała na niego już Riruka, która niecierpliwie migała się na lewo i prawo
- No, jesteś wreszcie. Myślałam, że mnie wystawiłeś!

	Forum www.bliczerp.fora.pl Strona Główna :: Archiwa wątków	Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6 Następny
Strona 1 z 6